To pierwszy samorząd na Suwalszczyźnie, który podjął tak radykalną decyzję.
- Mieszkańcy nie chcieli turbin, więc uszanowaliśmy ich wolę - mówi Józef Malinowski, przewodniczący rady.
Inwestycją na terenie gminy zainteresowane były dwie firmy. W ub.r., pod naciskiem mieszkańców, radni zdecydowali, że farmy nie mogą być zlokalizowane bliżej niż 2 km od domostw. Potencjalni inwestorzy zaskarżyli tę uchwałę do sądu administracyjnego i sprawę wygrali. Sąd uznał bowiem, że takie decyzje nie mają mocy prawnej.
Tym razem rada zdecydowała się dokonać poprawek w uchwale, na podstawie której przygotowywane jest studium uwarunkowań oraz miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. W obu dokumentach nie będzie miejsc przeznaczonych pod budowę wiatrowych farm. Gdy podjęta w środę uchwała wejdzie w życie, architekci będą musieli poprawić projekt studium i planu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?