Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Profanacja zwłok Martyny? Decyzja prokuratury zaszokowała rodzinę

(luk)
Prokuratura uznała, że nie doszło do profanacji zwłok. - Ta decyzja zwala z nóg - mówi Jarosław Skurat, ojciec chrzestny zmarłej 21-latki.
Prokuratura uznała, że nie doszło do profanacji zwłok. - Ta decyzja zwala z nóg - mówi Jarosław Skurat, ojciec chrzestny zmarłej 21-latki. Archiwum
Chodzi o głośną sprawę z czerwca, kiedy to w białostockim szpitalu wojewódzkim ciało zmarłej 21-letniej Martyny - zamiast trafić do prosektorium - przez dwa dni leżało w pomieszczeniu w piwnicy. Gdy zwłoki trafiły w końcu do prosektorium, były w stanie rozkładu.

Rodzina 21-latki zawiadomiła prokuraturę. Ta wszczęła postępowanie z art. 262 k.k, dotyczącego znieważenia zwłok, ale po kilkutygodniowym postępowaniu umorzyła sprawę.

- Stało się tak wobec braku danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia tego czynu - mówi Marek Winnicki z Prokuratury Rejonowej Białystok-Południe. - Postępowanie dotyczyło niedopełnienia obowiązków przez pracowników szpitala wojewódzkiego, jak i niewłaściwego postępowania ze zwłokami.
Rodzina Martyny, która do dziś nie może dojść do siebie po tym zdarzeniu, jest zaszokowana decyzją prokuratury.
- Nie możemy w to uwierzyć. Na pewno złożymy zażalenie - mówi Jarosław Skurat.

Ja pisaliśmy, tuż po zdarzeniu dyrekcja szpitala wydała oświadczenie, że do profanacji zwłok w placówce nie doszło. Przyznała jednak, że została "złamana procedura powiadamiania zakładu pogrzebowego w zakresie przekazywania zwłok do Zakładu Patomorfologii".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna