Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ZUS czy OFE? Podobna bieda

Izabela Krzewska [email protected]
sxc.hu
Kilka dni zostało na podjęcie decyzji, czy cała nasza składka emerytalna ma trafiać do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, czy częściowo - do funduszu emerytalnego. Według ekonomistów jest to wybór pozorny i bez wielkiego wpływu na wysokość przyszłej emerytury

Imponujący budynek oddziału ZUS przy ul. Młynowej w Białymstoku. Sala obsługi interesantów. Ludzi sporo. W kolejkomacie wybieram opcję: opłacanie składek. Jestem 11. w kolejce. Po kilkunastu minutach wyświetla się mój numer. Podchodzę do biurka. Młoda brunetka pyta o cel wizyty.
- Muszę zdecydować, gdzie mają trafiać moje składki emerytalne. Mogłaby mi pani doradzić? - pytam.

- My porad nie udzielamy. My tylko przyjmujemy oświadczenia, jeśli ktoś chce zostać w OFE. Mogę dać pani rozporządzenie ministra pracy do poczytania. Mamy też ulotki - informuje urzędniczka. - Proszę poczytać. Lepiej być świadomym, co się podpisuje, żeby później nie było ewentualnych pretensji.
Wręcza mi plik kartek i wskazuje miejsce, gdzie mogę znaleźć ulotki funduszy emerytalnych. I tak jest w każdym oddziale, bowiem ZUS nie doradza przyszłym emerytom. A decyzję o wyborze: ZUS czy ZUS + OFE muszą podjąć pracujące osoby, które do przejścia na emeryturę mają więcej niż 10 lat.
O prywatne decyzje w tej sprawie zapytaliśmy więc ekonomistów.

- Swoje pieniądze zostawiam w ZUS-ie, bo to, gdzie będą trafiać nasze składki, niewiele zmienia - uważa Zbigniew Sulewski z Centrum im. A. Smitha. - Poziom świadczeń będzie zależeć od stanu gospodarki. A już dzisiaj system emerytalny wymaga wielkich dotacji od państwa, rzędu dziesiątków miliardów złotych. Ale to nie może trwać wiecznie. W związku z tym świadczenia i tak będą bardzo małe, niezależnie od tego, czy będą z ZUS-u czy też z OFE.
Dodaje, że różnice wyniosą zaledwie kilka procent. Generalnie szacuje się, że nasze emerytury będą wynosić 20-30 proc. ostatniego wynagrodzenia (tzw. stopa zwrotu), czyli jakieś kilkaset złotych.

Świadomość tego ma oczywiście dr hab. Adam Sadowski z Wydziału Ekonomii i Zarządzania Uniwersytetu w Białymstoku. Postawił na ZUS.
- Od początku nie przekonywały mnie reklamy OFE, snujące wizje odpoczynku pod palmami - mówi. - Ktoś bierze moje pieniądze, a ja mu jeszcze za to płacę. Potem ewentualnie coś mi wypłaci lub nie. Państwo działa na innych zasadach. Podejmuje zobowiązania wobec obywateli i będzie te pieniądze dawało na ich utrzymanie.

- Zostałem w OFE, ale dlatego, że 15 lat temu przyjąłem pewne rozwiązanie. Nie działają tu żadne przesłanki natury ekonomicznej - zdradza Robert Ciborowski, prof. UwB. - Za kilkanaście lat ten system nie udźwignie obciążeń, więc wybór jest pozorny: między tym, kto nie wypłaci nam emerytury - żartuje. - Wiele zależy od budżetu, a ten m.in. od sytuacji demograficznej. Najlepiej więc samodzielnie odkładać na przyszłą emeryturę - nie pozostawia złudzeń.

CO zrobić?

Chcesz, by część twojej składki (2,92 proc.) trafiała do OFE? Wypełnij oświadczenie i dostarcz do ZUS osobiście, pocztą tradycyjną lub elektroniczną. Formularz znajdziesz w placówkach ZUS oraz na stronach internetowych zakładu i ministerstwa finansów.
a stawiasz tylko na zus? Nic nie musisz robić. ZUS jest wyborem domyślnym i sam załatwi wszystkie formalności.

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna