Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W rzeźni ginęły krowy, których tam... nie było

hel
sxc.hu
Właściciel rzeźni z podsuwalskiej wsi odpowie za potwierdzenie nieprawdy. Prokurator zarzuca mu, że kupował od rolników chore, skrajnie wycieńczone zwierzęta i przekazywał je do zakładów przetwórczych.

W poniedziałek przedsiębiorca usłyszał zarzuty. Nie przyznał się do winy.
- Obciążają go dokumenty, które zgromadziliśmy w toku śledztwa - wyjaśnia Józef Murawko, naczelnik wydziału śledztw Prokuratury Okręgowej w Suwałkach.

Wiosną minionego roku, w okolicy Rawy zatrzymano samochód, który przewoził skrajnie wycieńczone zwierzęta. Miały one trafić do zakładu przetwórczego. Po tym zdarzeniu inspektorzy weterynarii przeprowadzili kontrole niemal we wszystkich ubojniach. Także w tych, które funkcjonują na Suwalszczyźnie. Wówczas urzędnicy stwierdzili, że nie zgadzają się dokumenty dotyczące liczby ubitych zwierząt W rejestrach suwalskiej Agencji Rynku i Modernizacji Rolnictwa było więcej sztuk niż w dokumentach ubojni.

Sprawą zajęła się suwalska prokuratura, która przesłuchała setki rolników. Śledczy ustalili, że "zginęło" około 170 krów, które w 2011 r. i do połowy 2012 miały trafić do dwóch, zlokalizowanych w podsuwalskich wsiach rzeźni.

W poniedziałek pracownik jednej z ubojni przyznał się do winy. Wyjaśnił, że brał udział w przestępczym procederze, ponieważ żal mu było rolników, którzy prosili go o przysługę. Poza tym, zauważył, że nikt nie kontroluje, ile zwierząt jest faktycznie ubijanych. Dlatego potwierdzał, że trafiły do rzeźni, choć faktycznie tak nie było. Podejrzany mężczyzna wystąpił z wnioskiem o dobrowolne poddanie się karze. Prokuratura przypuszczalnie wyrazi na to zgodę.

Wczoraj natomiast przesłuchiwany był współwłaściciel innej rzeźni, któremu prokurator zarzuca ponad sto czynów. Przedsiębiorca szedł w zaparte. Twierdził, że woził "słabe" krowy, ale wyłącznie na jarmark w Suwałkach.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna