Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najpierw wygrana i pójdzie z górki

Wojciech Drażba [email protected]
Wigry Suwałki
Wigry Suwałki wigrysuwalki.eu
Niedziela 3 lipca 2014 r. zapisze się historii Suwałk. Absolutny debiut Wigier w I lidze ich szkoleniowiec chce uczcić zwycięstwem

Trener Zbigniew Kaczmarek trafił do Suwałk siedem lat temu. Wtedy pracę w zarządzie Wigier zaczynał też były piłkarz, a dzisiaj prezes biało-niebieskich Dariusz Mazur. Obaj lubią powtarzać, że trzeba mieć marzenia. Cztery lata temu, nie widząc perspektyw, szkoleniowiec odszedł do Stomilu Olsztyn z którym awansował do I ligi. Wiosną wrócił i do Suwałk i powtórzył ten wyczyn.

- Chyba złośliwy traf chciał, że na inaugurację podejmiemy właśnie olsztynian - mówi Kaczmarek. - Stomil, który rozstał się ze mną w październiku i utrzymał się dlatego, że licencji nie dostał Kolejarz Stróże wzmocnił się wieloma, głównie zagranicznymi piłkarzami. To nie są moje osobiste porachunki, ale za wszelką cenę chcemy pokonać olsztynian. Potrzebujemy zwycięstwa, i to jak najszybciej. Pozwoli ono uwierzyć moim podopiecznym, że gra w I lidze, to nic strasznego.

Kaczmarek błysnął siedmioma z rzędu wygranymi na finiszu I ligi. Latem przegrał jeden sparing, z rezerwami Rubina Kazań. Wygrał trzy inne kontrolne spotkania, wśród nich prestiżowe z Jagiellonią Białystok. Przede wszystkim, już o stawkę, w rundzie wstępnej Pucharu Polski wyeliminował innych dotychczasowych drugoligowców - UKP Zielona Góra i Raków Częstochowa.

- Nie ma się czym chwalić, bo prawdziwym sprawdzianem będą mecze o mistrzostwo I ligi - uważa szkoleniowiec. - Dopiero one pokażą prawdziwą wartość moich podopiecznych. Czynią oni stałe postępy, ale moją opinię, choć brzmi to jak slogan, zweryfikuje dopiero boisko.

Kaczmarek przekonuje, że Wigry są silniejsze, niż prowadzony równo rok temu Stomil. Powtarza, że nigdy wcześniej w szkoleniowej karierze nie prowadził zespołu, składającego się z aż 25 równorzędnych zawodników. Ma kłopoty bogactwa, nie tylko z wyborem wyjściowego składu, ale i z wytypowaniem meczowej "18".

- Moje szczęście byłoby pełne, gdyby nie kontuzja Marcina Tarnowskiego - opowiada Kaczmarek. Ograny na zapleczu ekstraklasy ofensywny pomocnik był w świetnej dyspozycji. Niestety, uraz łydki sprawia, że będzie pauzował co najmniej przez miesiąc.
Obok Tarnowskiegfo, nie będzie jeszcze mógł zagrać Mateusz Kwiatkowski. Wigry negocjują jeszcze z Ruchem Chorzów warunki przejścia do Suwałk filigranowego, szybkiego i dysponującego świetną technika napastnika.

- Podczas przygotowań wzbogacaliśmy naszą taktykę, dopracowywaliśmy sposoby gry "pod" kolejnych rywali - nie kryje Kaczmarek. - Pierwsze dwa mecze gramy u siebie. W starciach ze Stomilem oraz Bytovią Bytów i Pogonią Siedlce, innymi beniaminkami marzy się zdobycie chociaż siedmiu punktów.

Szkoleniowiec biało-niebieskich jest pewien tego, że wszelkie niedostatki jego podopieczni są w stanie zrekompensować świetnym przygotowaniem fizycznym, zaangażowaniem w grę i zdyscyplinowaniem taktycznym.

- Raczej nie boję się ich odporności psychicznej. Efektowny finisz II ligi sprawił, że mocno w siebie wierzą. Ja także ufam w ich umiejętności. Utwierdzić je w nich powinni kibice, którzy szczelnie zapełnią stadion przy ul. Zarzecze.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna