Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Remis stremowanych Wigier (wideo)

Wojciech Drażba [email protected]
Pojedynki Karola Mackiewicza (od prawej) z byłym zawodnikiem Wigier Januszem Bucholcem były ozdobnikami spotkania. Skrzydłowy biało-niebieskich i kapitan Stomilu walnie przyczynili się do zdobycia goli przez swoich kolegów
Pojedynki Karola Mackiewicza (od prawej) z byłym zawodnikiem Wigier Januszem Bucholcem były ozdobnikami spotkania. Skrzydłowy biało-niebieskich i kapitan Stomilu walnie przyczynili się do zdobycia goli przez swoich kolegów Wojciech Drażba
Pierwszy, historyczny punkt w I lidze zdobyły suwalskie Wigry. W lejącym się z nieba żarze, przy kom-plecie kibiców biało-niebiescy zremisowali 1:1 ze Stomilem Olsztyn, a gola dla gospodarzy strzelił Mateusz Żebrowski.

Bramka, która zapisze się w kronice suwalskiego klubu była dziełem dwóch wypożyczonych na kolejną rundę z Jagiellonii Białystok skrzydłowych. Tuż przed przerwą, kiedy Wigry przegrywały 0:1, Karol Mackiewicz przedarł się lewą stroną i dośrodkował na dalszy słupek. Zamykający akcję 19-letni Mateusz Żebrowski efektownym wślizgiem zmieścił piłkę w samym rogu bramki przyjezdnych.

źródło:Orange sport/x-news

Piękną asystą Mackiewicz, który zaliczył kilka występów w ekstraklasie, zrehabilitował się za popełniony kilka minut wcześniej błąd w defensywie. Został przedryblowany przez Janusza Bucholca, byłego zawodnika Wigier. Prawy obrońca i kapitan Stomilu zdołał strzelić z lewej strony, a odbitą przed pole karne piłkę do siatki gospodarzy posłał Ukrainiec Irakli Meschia.

Dobrze, że Wigry tak szybko, bo po sześciu minutach i jeszcze przed zmianą stron odpowiedziały wyrównującą bramką. Radość zdekoncentrowała jednak biało-niebieskich i niewiele brakowało, by stracili gola do szatni. Po bitym przez olsztynian rzucie rożnym, w polu karnym gospodarzy straszliwie się zakotłowało. Na szczęście ich kapitan, Karol Salik popisał się refleksem i dwiema niemal instynktownymi interwencjami zażegnał niebezpieczeństwo.

źródło:Orange sport/x-news

Mający już na koncie występy w I lidze Salik i defensywny pomocnik Aleksandar Atanac-ković, a także ograni nawet w ekstraklasie doświadczony, debiutujący w Wigrach były gracz Legii Tomasz Jarzębowski oraz eks-widzewiacy Jakub Bartkowski i Sebastian Radzio mieli wprowadzać najwięcej spokoju w poczynania miejscowych. Nerwy i im jednak dały się we znaki, za dużo było niecelnych podań. Po przerwie ostre dośrodkowania Bartkowskiego z prawej i Tomasza Tuttasa z przeciwnej strony o mały włos nie trafiły na głowę odważnie wchodzącego środkiem Radzi.

Znakomitą sytuację do osiągnięcia wymarzonego zwycięstwa Wigry miały nie po płynnej akcji, ale po rzucie wolnym. Odrobiny szczęścia zabrakło, by drugi gol padł za sprawą duetu jagiellończyków.

źródło:Orange sport/x-news

Trochę ponad kwadrans przed końcem Bucholc sfaulował szarżującego lewą stroną Artura Bogusza. Dośrodkował Mackiewicz, a po strzale głową Żebrowskiego piłka minimalnie minęła poprzeczkę bramki Piotra Skiby.

- Szkoda, bo bardzo zależało nam na wygranej w debiucie - opowiada Mackiewicz. - Graliśmy u siebie, a Stomil wydawał się być jak najbardziej w naszym zasięgu. W końcówce opadliśmy z sił, co pewnie było doskonale widać. Remis na początek trzeba uszanować. W walce o utrzymanie przyda się nam każdy punkt - przekonuje gracz Wigier.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna