Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brygida Dębowska. Pomóż chorej w walce z rakiem

Helena Wysocka [email protected]
Brygida Dębowska jest chora i prosi o finansowe wsparcie.
Brygida Dębowska jest chora i prosi o finansowe wsparcie. Archiwum
Brygida Dębowska wygra walkę z chorobą, jeśli wyjedzie na leczenie do USA. Tyle tylko, że nie ma na ten cel pieniędzy.

Kobieta prosi o pomoc naszych Czytelników. - Liczy się każdy grosz - apeluje. - Koszty pobytu w Stanach Zjednoczonych są bowiem bardzo wysokie.
Pani Brygida ma 34 lata i mieszka w Suwałkach. Sześć lat temu lekarze rozpoznali u niej białaczkę włochato-komórkową. To rzadko spotykana, zwłaszcza u młodych ludzi choroba. Najczęściej atakuje osoby starsze.

Pani Brygida została poddana chemioterapii.

- Niestety, tego typu leczenie nie przynosi rezultatów - mówi suwalczanka. - Miałam już cztery nawroty choroby.

Co dalej? Lekarze bezradnie rozłożyli ręce. Nie mają już żadnej możliwości, by pomóc suwalczance.

- Dowiedzieliśmy się, że można byłoby podjąć leczenie kliniczne, ale aż w Stanach Zjednoczonych - dodaje kobieta. - W kraju nie ma takich warunków.

Dlaczego? Ponieważ lekarstwo, które stosują Amerykanie nie jest zarejestrowane, więc nie można go importować. A niestandardowa chemia także nie wchodzi w grę.

- Wyjazd jest jedyną szansą, by mogła wygrać z chorobą - mówi Maria Sienkiewicz z fundacji "Promyk", która wspiera suwalczankę. - Ale bez pomocy nie poradzi sobie.

Leczenie w USA byłoby bezpłatne. Ale to nie oznacza, że nie są potrzebne pieniądze. Są i to duże. Trzeba zapłacić bowiem za bilety lotnicze, a także pokryć koszty pobytu podczas terapii, czyli wynajęcia mieszkania, zakupu jedzenia, czy środków czystości. Musiałaby też zapłacić za dodatkowe konsultacje lekarskie.

Dębowska mówi, że w USA mogłaby przebywać do dziewięciu miesięcy. To z pewnością postawiłoby ją na nogi. Wprawdzie istniałaby też taka możliwość, aby co pewien czas wracać do kraju, ale to nie ma sensu. Pani Brygida nie ma siły na tak dalekie podróże, a poza tym bilety są bardzo drogie.

- Podróż w obie strony kosztuje blisko 5 tysięcy złotych - mówi. - A trzeba byłoby opłacić kilka takich wypraw.

Ile potrzeba pieniędzy, by mogła wyjechać? Na pewno kilkadziesiąt tysięcy złotych.

- Nie mam możliwości, by pożyczyć taką kwotę, czy zaoszczędzić - dodaje.

Dlatego prosi o wsparcie. Jak mówi, każda forma pomocy finansowej przybliży ją do możliwości podjęcia leczenia, a to z kolei da szansę na powrót do normalnego życia.

Zainteresowani wsparciem suwalczanki powinni kierować datki na konto fundacji Promyk: BS Rutka Tartak 77936700070010001970870001 z dopiskiem: dla Brygidy.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna