W czwartek działacze suwalskiego oddziału KNP złożyli w ratuszu zawiadomienie, że chcą przeprowadzić akcję, podczas której ludzie wypowiedzą się, czy straż powinna funkcjonować, czy nie. Skąd pomysł? Inicjatorzy referendum twierdzą, że do funkcjonowania tej jednostki brakuje społecznej akceptacji.
- Przeprowadziliśmy sondaż w mieście, z którego wynika, że funkcjonariusze nie są kompetentni - informuje Grzegorz Poświatowski, prezes suwalskiego KNP. - Bardzo ważnym aspektem są też koszty utrzymania tej formacji, które w minionym roku przekroczyły milion złotych. Natomiast przychód wyniósł zaledwie 50 tys. zł.
Działacze uznali, że skoro władze miejskie nie podejmują w tej sprawie żadnych działań, to zbiorą podpisy pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum. Wówczas suwalczanie będą mogli wypowiedzieć się, czy są za utrzymaniem strażników, czy przeciw.
- Często słyszymy argument, że strażnicy pilnują porządku - dodaje Poświatowski. - Tymczasem to zadanie mogliby przejąć policjanci. Odpowiedzialne za utrzymanie czystości są też służby miejskie.
Przypomnijmy, że z podobną inicjatywą kilka dni wcześniej wyszedł poseł Adam Rybakowicz, który uważa, że augustowscy strażnicy także nie są potrzebni. Proponuje, by część pieniędzy związanych z ich utrzymaniem przeznaczyć na rozbudowę miejskiego monitoringu, a resztę - na inwestycję oraz przekazać dla policji na zorganizowanie dodatkowych patroli.
Referendum miałoby się odbyć podczas jesiennych wyborów do samorządu. To ma zagwarantować wyższą frekwencję.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?