Podlascy trzecioligowcy zaczęli od dwóch spotkań derbowych i trzech konfrontacji z rywalami z Warmii i Mazur. W tych pierwszych KS Wasilków zremisował z Dębem Dąbrowa Białostocka 0:0 a Puszcza Hajnówka uległa rezerwom Jagi 1:2, wzmocnionymi grupą piłkarzy z pierwszego zespołu. W bojach z rywalami zza granicy województwa podlaskie poradziło sobie znakomicie. Olimpia Zambrów odprawiła z kwitkiem Start Działdowo (2:1), a Warmia Grajewo, po najbardziej emocjonującym spotkaniu kolejki, pokonała Huragan Morąg 3:2. Wreszcie - ŁKS 1926 Łomża - odparł atak beniaminka i w Olsztynku zremisował z tamtejszą Olimpią 2:2.
- Wynik jest lepszy niż gra. W pierwszej połowie prezentowaliśmy poziom klasy okręgowej i gdybyśmy przegrywali 0:3, nie moglibyśmy narzekać. Po przerwie było lepiej, wydawało się, że po wyrównaniu na 1:1, nasz drugi gol jest kwestią czasu. Przydarzył się jednak kuriozalny błąd i musieliśmy znów odrabiać straty. Udało się, choć kończyliśmy mecz w osłabieniu - mówi drugi trener łomżan, Marcin Mroczkowski.
W IV lidze obyło się bez wielkich zaskoczeń. Zresztą, stawka wydaje się na tyle wyrównana, że coraz trudniej określić coś mianem "niespodzianki". Dobry start zanotowały silne beniaminki: Ruch Wysokie Mazowieckie i Wigry II Suwałki. Najwięcej goli padło w Mońkach, gdzie Promień zremisował z osłabioną augustowską Spartą 3:3.
- Kontuzje, ale też sprawy zawodowe i prywatne przysporzyły nam problemów kadrowych. Celujemy jesienią w pierwszą ósemkę, by spokojnie przygotować się zimą do drugiej rundy - mówi trener Sparty Jacek Bayer.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?