Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Puchar Polski. Mecz Flota Świnoujście - Wigry Suwałki

Wojciech Drażba, [email protected]
Biało-niebiescy pod wodzą Zbigniewa Kaczmarka  jeszcze nie przegrali oficjalnego meczu - ani w II i I lidze, ani w Pucharze Polski
Biało-niebiescy pod wodzą Zbigniewa Kaczmarka jeszcze nie przegrali oficjalnego meczu - ani w II i I lidze, ani w Pucharze Polski Wojciech Drażba
Rozzłoszczeni nowym regulaminem Pucharu Polski i w bardzo osłabionym składzie suwalczanie zmierzą się dzisiaj z Flotą Świnoujście. Mimo przeciwności Wigry deklarują twardą walkę o awans do 1/16 finału.

Biało-niebiescy na wyjazdach w rundzie przedwstępnej i wstępnej pokonali 3:1 trzecioligowy UKP Zielona Góra i 1:0 drugoligowy Raków Częstochowa. Jeżeli dzisiaj wyeliminują dopiero zaczynającą pucharową przygodę Flotę, wejdą do fazy, w której do rywalizacji włączają się już zespoły z ekstraklasy.
Suwalczanie w ogóle nie planowali liczącej w obie strony 1,5 tysiąca kilometrów wyprawy do Świnoujścia, dopóki dokładnie nie wczytali się w zmieniony w tym roku regulamin Pucharu Polski. Główna nowość polega na tym, że gospodarzami meczów, aż do ćwierćfinałów, są zespoły występujące w niższej klasie rozgrywkowej w bieżącym sezonie. Wigry i Flota grają w tej samej lidze, a w takiej sytuacji gospodarzem jest drużyna, która grała wyżej w poprzednim sezonie.

Z tego przepisu wynika, że jeżeli będziemy mieli pecha w kolejnych losowaniach i trafimy na Widzew Łódź bądź Zagłębie Lubin, spadkowiczów z ekstraklasy, to i z nimi będziemy musieli zagrać na wyjazdach - denerwuje się Dariusz Mazur, prezes Wigier. - Nowy regulamin mocno krzywdzi beniaminków.

Za udział w tej fazie rozgrywek suwalski klub otrzyma 5 tys. zł, a na trzydniową w sumie wyprawę na drugi koniec Polski wyda czterokrotnie większą kwotę. Ekipa Wigier wyruszyła w męczącą podróż już po wczorajszym porannym rozruchu. Do autokaru wsiadło tylko 17 zawodników.

Trener Zbigniew Kaczmarek dał odpocząć narzekającym na lekkie urazy Karolowi Mackiewiczowi i Tomaszowi Jarzębowskiemu. Kontuzjowani są zaś Marcin Tarnowski, Aleksandar Atanacković, Tomasz Tuttas, David Makara-dze i Mateusz Romachów. W Suwałkach pozostał też Darvydas Sernas, który wciąż czeka na swój certyfikat z tureckiego Gaziantepsporu.

- Wcale to nie oznacza, że na mecz kolejnej rundy pojechaliśmy tylko po, żeby sobie zagrać - tłumaczy szkoleniowiec suwalczan. - Wciąż marzymy o tym, żeby zrobić wielka frajdę naszym kibicom. Chcemy wygrać w Świnoujściu i sprawić, żeby do Suwałk przyjechała jakaś renomowana drużyna z ekstraklasy.
Kaczmarek ma nadzieję, że dotychczasowi rezerwowi zrobią wszystko, by wykorzystać nadarzającą się im szansę i udowodnią, że to oni zasługują na miejsce w wyjściowym składzie. Mobilizuje zawodników, przekonuje ich, że w stanie wygrać z każdym pierwszoligowym zespołem.

Targana kłopotami finansowymi Flota sprzedała nawet swoją licencję na grę w I lidze Stali Rzeszów, ale tę transakcję unieważnił PZPN. Na inaugurację zespół ze Świnoujścia uległ 0:2 Zagłębiu Lubin, a w minioną sobotę zremisował 2:2 z beniaminkiem z Głogowa, chociaż prowadzili już 2:0. W ekipie rywali biało-niebieskich rej wodzą ograni w ekstraklasie Sebastian Ol-szar, Robert Kolendowicz, Rafał Grzelak i Daniel Brud.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna