Ich znak rozpoznawczy to kije, które na obu końcach mają szczotki. To nimi żonglują, obracają i wykonują akrobacje, jakich pozazdrościć im mogą nawet zawodowcy.
Wymiatacze, bo taki przydomek wybrali sobie 19-letni Damian "Gunia" Daniluk i 26-letni Łukasz "Buła" Słabkowski, zajmują się też fireshow i ogólnie pojętą sztuką kuglarską.
- Nasze występy to połączenie klaunastyki, teatru i zdolności cyrkowych - mówi Łukasz. - Staramy się dołożyć do tego jakąś historię, często z morałem i bardzo dużo poczucia humoru.
Na razie najczęściej pojawiają się w strojach zamiataczy ulic, ale - jak zapewniają - w głowach mają więcej pomysłów.
- Niedługo być może będzie nas można zobaczyć w roli kominiarzy czy hydraulików - dodaje Damian. - Będziemy żonglować kluczami francuskimi.
Nasi kuglarze robią pokazy nie tylko w Białymstoku. Nie mają określonych ani dat, ani miejsc występów. Działają spontanicznie i ci, którym się poszczęści, mogą ich spotkać np. na białostockich Plantach czy rynku. Wszędzie gdzie się pojawiają wywołują sensację. Z myślą o dzieciach Łukasz w samochodzie wozi balony, z których potrafi wyczarować zwierzątka czy kwiatka dla mamy.
Łukasz i Damian twierdzą, że sztuką cyrkową i fireshow może zajmować się praktycznie każdy. Talent - owszem - jest potrzebny, ale czasem zastępują go wielogodzinne treningi.
- Ludzie często mówią o nas, że jesteśmy świrami, którzy nie mają co z czasem robić - mówi Łukasz. - Ale wśród nas można spotkać osoby po studiach, sam poznałem na przykład kilku prawników. Nie ma jakiegoś wyznacznika, że zajmują się tym tylko dzieciaki, które mają fazę na ogień.
Wymiatacze zapraszają na swój facebookowy profil wszystkich, którzy mają pytania dotyczące sztuki kuglarskiej. Obiecują, że na wszystkie odpowiedzą i udzielą rad, jak zacząć przygodę ze sztuką cyrkową.
- Jeśli ktoś chciałby się zająć kuglarstwem, powinien na początek przygotować się na dużo siniaków - mówi Łukasz. - A serio, to najlepiej odezwać się do nas. Pogadamy, pokażemy podstawy i dana osoba zobaczy, czy jej to pasuje.
- Dużo filmików jest też w internecie - dodaje Damian. - Na początku na pewno trzeba będzie się przygotować na to, że ćwiczenie wymaga czasu.
Zarówno Łukasz, jak i Damian zapewniają, że trzeba próbować i szukać swojej kuglarskiej drogi. Jeden może być dobry w żonglerce, inny w fireshow, a jeszcze inny wybierze jazdę na monocyklu. Ważne, by to co robimy, stało się naszą pasją.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?