Sceny niczym z hollywoodzkiego filmu o nieszczęśliwej miłości wydarzyły się na ulicach Olecka. Krzysztof C. tak mocno zakochał się w pewnej dziewczynie, że uwierzył, iż są parą. Niestety ona nie odwzajemniała jego uczucia. Dlatego w niedzielny wieczór postanowił ją porwać.
Nie wiadomo, czy był pijany
Niecodzienna historia wydarzyła się w niedzielną noc na ulicach Olecka. Przed północą przez osiedle domków jednorodzinnych szedł chłopak z dziewczyną. W pewnym momencie podjechał do nich swoim BMW 27-letni Krzysztof C. Między mężczyznami prawdopodobnie doszło do szarpaniny.
- Kierujący BMW siłą wrzucił do bagażnika 20-letnią dziewczynę i odjechał - relacjonuje st. asp. Tomasz Jegliński z oleckiej policji.
Wówczas o całej sprawie zostali powiadomieni policjanci i ruszyli do akcji.
- Na skrzyżowaniu ulic Mazurskiej i Warmińskiej zauważyli samochód sprawcy. Pojazd posiadał widoczne uszkodzenia karoserii. Kierujący na widok radiowozu zaczął gwałtownie przyspieszać - wyjaśnia Tomasz Jegliński.
Policjanci ruszyli w pościg za BMW. Jego kierowca nie zamierzał jednak zatrzymać się. Uciekał w kierunku Wieliczek.
W niedzielną noc z powodu padającego deszczu panowały trudne warunki atmosferyczne. W pewnym momencie auto 27-latka wpadło w poślizg i obróciło się. Mężczyzna porzucił samochód i swoją zakładniczkę, a sam zaczął uciekać w pole.
- Gdy policjanci dotarli do samochodu usłyszeli nawoływania o pomoc i uwolnili dziewczynę - wyjaśnia funkcjonariusz.
20-latka na szczęście nie doznała żadnych poważnych obrażeń.
Porywacza udało się zatrzymać dopiero nad ranem, kilka godzin od uprowadzenia dziewczyny. Z tego powodu nie wiadomo, czy w niedzielną noc był pijany. Wiadomo jednak, że zanim jeszcze zaczął uciekać przed policyjnym radiowozem, uszkodził dwa zaparkowane na ulicach Olecka auta.
Nie był jej chłopakiem
Co było przyczyną porwania dziewczyny? Prawdopodobnie niespełniona miłość. 20-latka przyznała, że zna chłopaka i raz się z nim spotkała. Zaprzeczyła jednak, że jest on jej chłopakiem. Krzysztof C. prawdopodobnie myślał inaczej.
- Zgromadzony materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie Krzysztofowi C zarzutów pozbawienia wolności i gróźb karalnych - mówi Tomasz Jegliński.
Prokurator zastosował wobec 27-latka dozór policyjny. Sprawa cały czas jest jeszcze w toku. Niewykluczone, że mężczyzna usłyszy jeszcze kolejne zarzuty.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?