Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyprawki szkolne. 800 zł na jedno dziecko

Aneta Boruch [email protected]
- Szkolne zakupy to duża kwota w domowym budżecie - mówiła Sylwia Skiepko z Hajnówki, robiąca zakupy z córką Natalią
- Szkolne zakupy to duża kwota w domowym budżecie - mówiła Sylwia Skiepko z Hajnówki, robiąca zakupy z córką Natalią A. Zgiet
Plecak, zeszyty, piórnik, obuwie - lista szkolnych wydatków jest długa. Dla wielu rodzin wyprawka szkolna to duży wydatek. Muszą się nagłowić, skąd na nią wziąć.

Edyta Charkiewicz z Białegostoku letnie miesiące spędziła z ołówkiem w ręku, aby zgromadzić pieniądze, niezbędne na wyprawienie trójki dzieci do szkół.

- Nadejście pierwszego września dla mnie oznacza "na dzień dobry" wydatek 800 zł - wzdycha Edyta Charkiewicz. I wylicza. Dla Julki, idącej do drugiej klasy, sam zestaw książek kosztował 350 zł. Kolejne 200 zł pochłonie kupno nowego plecaka, obuwia, zeszytów, piórnika czy farb. Nie mówiąc o ubezpieczeniu czy składkach na ksero.

Dla drugiego dziecka, idącego do przedszkola, przygotowała 100 zł na składkę, za którą wychowawczynie kupią niezbędne dziecku materiały: bibułę, nożyczki, wycinanki itp. Najstarsza córka w tym roku rozpoczyna studia. Na początek pani Edyta ma dla niej odłożone 200 zł. A potem na bieżąco będzie jej dawać na niezbędne wydatki.

Takie finansowe dylematy o tej porze roku ma sporo rodziców uczniów. Z badań firmy Provident wynika, że połowa z nich na wyposażenie jednego dziecka przeznaczy średnio od 400 do 800 zł. Tylko co czwarty ma nadzieję nie przekroczyć sumy 400 zł. Dla wielu gospodarstw domowych kupno wyprawki szkolnej to znaczny wydatek.

- Myślę, że na córkę, idącą do trzeciej klasy gimnazjum, wydam 500-600 zł - obliczała Sylwia Skiepko z Hajnówki. - To duża kwota w domowym budżecie.

Większość ankietowanych kupno wyprawki pokrywa z bieżących dochodów i oszczędności. Niektórzy rozważają zaciągnięcie pożyczki lub liczą na pomoc rodziny.

Sięga po nią m.in. Ewa Gawkowska z Białegostoku. W jej rodzinie panuje zwyczaj, że dziecku na prezent przynosi się rzeczy praktyczne.

- Córka dostała już zarówno piórnik, jak ubrania szkolne - cieszy się Ewa Gawkowska. - Ale i tak w ostatnich dniach wydałam ponad 50 złotych na same zeszyty, bloki, przybory do pisania i malowania.

Pani Ewa musi jeszcze kupić dziecku buty na zmianę w szkole i strój gimnastyczny. To oznacza, że z portfela zniknie jej kolejne 100 zł. Razem z podręcznikami posłanie córki do szkoły w tym roku kosztować ją będzie około 500 złotych.

Rodziny w szczególnie trudnej sytuacji mogą skorzystać z refundacji wydatków w ramach rządowego programu "Wyprawka szkolna." Wnioski w tej sprawie składa się w szkole, do której chodzi dziecko. O tym, jak bardzo taka pomoc jest potrzebna, pokazują dane choćby z Białegostoku. W 2010 r. z dofinansowania skorzystało 801 uczniów. W roku ubiegłym było ich już 1811.

W województwie podlaskim rok szkolny rozpocznie prawie 145 tys. dzieci i młodzieży i ponad 24 tys. nauczycieli.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna