Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prokurator orzeknie, czy radny-policjant oszukał w oświadczeniu majątkowym

tom
3 lata- taka maksymalna kara pozbawienia wolności grozi radnemu, który w swoim corocznym oświadczeniu majątkowym poda nieprawdę.
3 lata- taka maksymalna kara pozbawienia wolności grozi radnemu, który w swoim corocznym oświadczeniu majątkowym poda nieprawdę. Archiwum
W najbliższych dniach prokuratura podejmie decyzję, co dalej ze sprawą miejskiego radnego, a zarazem byłego policjanta, który miał podać nieprawdę w swoim oświadczeniu majątkowym.

Ta sprawa ujrzała światło dzienne dzięki jednemu z Czytelników. Wiele miesięcy temu podzielił się on z naszą redakcją wątpliwościami dotyczącymi oświadczenia majątkowego radnego Andrzeja W. Bo, jak twierdził, w jednej z podsejneńskich wsi radny-policjant ma dom, którego w oświadczeniu nie wykazuje. W dodatku, ten obiekt jest prawdopodobnie samowolą budowlaną.

- Czy radny, a w dodatku policjant wysokiej rangi może sobie na coś takiego pozwolić? - pytał nasz Czytelnik.

Ale w rozmowie z nami Andrzej W. wszystkiemu zaprzeczył. Zapewnił, że w jego oświadczeniu wszystko jest w porządku.
Sprawę próbowaliśmy wyjaśnić u starosty sejneńskiego Andrzeja Szturgulewskiego, mającego dostęp do danych dotyczących nieruchomości, ale ten odmówił nam udzielenia informacji. Oficjalnie i nieoficjalnie. Sejneńscy urzędnicy skutecznie zablokowali więc możliwość dotarcia do prawdy.

Naszą publikację na ten temat przeczytali natomiast funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego, którzy m.in. weryfikują oświadczenia majątkowe radnych. Wystąpili o wszelkie możliwe dokumenty i zaczęli je analizować. W czerwcu uznali, że oświadczenia Andrzeja W. z kilku ostatnich lat zawierają nieprawdę. Chodziło o to, że policjant nie wykazywał wszystkich nieruchomości. Czy tylko tej w podsejneńskiej wsi, czy też jakichś innych, tego funkcjonariusze CBA ujawniać nie chcieli. Skierowali natomiast sprawę do prokuratury w Suwałkach. I tutaj właśnie trwa postępowanie.

Śledczy też za wiele ujawniać nie chcą. Informują jedynie, że sprawa dotyczy nie tylko oświadczenia majątkowego, ale też naruszenia prawa budowlanego. - Niedługo zapadnie decyzja, czy w tym postępowaniu zostaną przedstawione zarzuty - mówi Ryszard Tomkiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Suwałkach.

Tymczasem radny W. nie jest już policjantem. Przeszedł na emeryturę. Teraz zajmuje się też własnymi biznesami.
Czy zamierza kandydować w jesiennych wyborach samorządowych, na razie nie wiadomo. Do tej pory w sejneńskiej radzie miejskiej pełnił ważne stanowisko, bo przewodniczył jednej z komisji. Uchodził za wpływowego radnego.

Gdyby suwalska prokuratura zdecydowała się na skierowanie w tej sprawie aktu oskarżenia do sądu, Andrzejowi W. grozi kara do trzech lata pozbawienia wolności.

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna