Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przez tydzień nie miał telewizji. Awarię naprawiono dopiero po naszej interwencji

Tomasz Kubaszewski [email protected]
Do naszej redakcji już wcześniej docierały opinie, że kiedyś obsługa abonentów była lepsza
Do naszej redakcji już wcześniej docierały opinie, że kiedyś obsługa abonentów była lepsza sxc.hu
- To jakaś paranoja - oburza się suwalczanin. - Jestem klientem Vectry od wielu lat, zawsze rachunki opłacam na bieżąco, a jak ja mam problem, to firma się na mnie wypina.

- To jakaś paranoja - oburza się suwalczanin, który prosi o zachowanie swojego nazwiska do wiadomości redakcji. - Jestem klientem Vectry od wielu lat, zawsze rachunki opłacam na bieżąco, a jak ja mam problem, to firma na mnie, za przeproszeniem, się wypina.

Sygnał telewizyjny do mieszkania suwalczanina znajdującego się na Osiedlu II przestał docierać w niedzielę 31 sierpnia. Najpierw pojawiły się zakłócenia, a potem wszystko zniknęło. Nie działał żaden z wielu kanałów.

9 dni - tyle pewien suwalczanin musiał się obejść bez telewizji, za którą wnosi regularne opłaty. Pomogła dopiero nasza interwencja.

- Jeszcze tego samego dnia zatelefonowałem na infolinię Vectry - opowiada nasz Czytelnik. - Wysłałem też informację o awarii za pośrednictwem poczty elektronicznej. Obiecali, że sprawa zostanie szybko załatwiona.

W poniedziałek nic się jednak nie stało. We wtorek i w środę suwalczanin ponawiał zgłoszenie. Potem odczekał parę dni i, zdeterminowany, zatelefonował do naszej redakcji.

Jeszcze kilka lat temu załatwianie tego typu spraw odbywało się w bardzo prosty sposób. Dziennikarz wykonywał telefon do kierownika biura Vectry w Suwałki i wszystko było od razu jasne. Z podobnej ścieżki mogli skorzystać też mieszkańcy. W Suwałkach Vectra, druga pod względem liczby abonentów telewizja kablowa w kraju, jest praktycznie monopolistą. Z jej usług korzystają tysiące mieszkańców. miasta.

Do naszej redakcji już wcześniej docierały opinie, że kiedyś obsługa abonentów była lepsza.

Zmieniło się to na niekorzyść po tym, jak Vectra postanowiła wszystko scentralizować. Na cały kraj stworzono jedno biuro obsługi klientów, na stronie internetowej nie podaje się nawet numerów do biur lokalnych.

Kiedyś wszystko można było załatwić na miejscu, dzisiaj trzeba telefonować na centralną infolinię. I pojawiają się problemy

Suwalscy abonenci TV Vectra

- Funkcjonuje to tragicznie - uważa inny z naszych Czytelników. - Chciałem tam swego czasu zgłosić awarię internetu. Podałem imię i nazwisko oraz adres. Pan w infolinii zapytał mnie o jakiś numer abonenta, czy coś w tym rodzaju, którego siłą rzeczy nie znałem. Wykrył też, że umowa z Vectrą jest nie na mnie, lecz na inną osobę - wprawdzie o tym samym nazwisku, ale kobietę. A ja przecież kobietą nie jestem i choć chodziło moją żonę zgłoszenie nie zostało przyjęte.

W poniedziałek zapytaliśmy biuro prasowe Vectry, dlaczego od tygodnia suwalczanin nie ma sygnału telewizyjnego. Nagle sprawy dostały dziwnego przyspieszenia.

- W moim bloku pojawił się jakiś człowiek i coś tam w znajdujących się na klatce schodowej kablach grzebał - opowiada nasz Czytelnik.

We wtorek telewizję mógł już w końcu oglądać normalnie. Działały wszystkie kanały.

Biuro prasowe Vectry nie wyjaśniło, dlaczego wcześniejsze zgłoszenia zostały zignorowane. Poinformowało natomiast, że w ramach rekompensaty suwalczanin otrzymał na miesiąc pakiet ciekawych kanałów Filmbox za darmo.

- Zachowali się ostatecznie ładnie, ale mimo wszystko wolałbym, aby natychmiast usuwali awarie i nie trzeba było w takich sytuacjach prosić o pomoc dziennikarzy - dodaje nasz Czytelnik.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna