Od niedawna przy odnowionym placu Marii Konopnickiej funkcjonuje nowy lokal. - Mamy taką samą, a może i lepszą czekoladę niż podobne placówki w wielkich polskich miastach - mówi Łukasz Jasionowski. - A ceny są przy tym suwalskie, nie warszawskie.
Są młodym małżeństwem na dorobku. O dobrą pracę w Suwałkach trudno, więc wzięli swoje sprawy we własne ręce.
- W mieście brakuje miejsc, gdzie można by z kimś umówić się na kawę czy na coś wyjątkowo pysznego, jak choćby czekolada, albo szklanka świeżego soku - tłumaczy Katarzyna Jasio-nowska. - Postanowiliśmy więc zaryzykować i uruchomić własny biznes.
Długo szukali odpowiedniego lokalu. Przez moment wydawało się już nawet, że z pomysłu nic nie wyjdzie. W końcu jednak udało się wynająć pomieszczenie przy placu Konopnickiej. Jego wielką zaletą jest nie tylko położenie, ale też w miarę niski czynsz. Władze Suwałk stawki wyznaczyły celowo. Chodzi o zachęcenie ludzi do otwierania właśnie takich biznesów - barów czy kafejek.
Rodzajów czekolady jest mnóstwo - od gorzkiej po pomarańczową. Do tego znakomita kawa Piacetto, której nikt więcej w Suwałkach nie serwuje, soki, różnego rodzaju herbaty, ciasta i alkohole z wyższej półki.
- Jeden z naszych klientów już stwierdził, że drugiego tak pysznego miejsca w mieście nie ma - chwalą się właściciele.
Swego rodzaju atrakcją jest też czekoladowa łyżeczka. Klient dostaje kubek z gorącym mlekiem i wybiera sobie łyżeczką z konkretnym smakiem. Napój sporządza więc sobie sam. - Kawę czy czekoladę będziemy też wkrótce oferowali na wynos - mówią właściciele.
Ludzie pytają ich, dlaczego lokal uruchomili teraz, a nie przed sezonem turystycznym. Odpowiadają, że sezon na gorącą czekoladę właśnie się zaczyna.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?