Kazbek (Mkinwarcweri) zdobyty przez ełckich policjantów (zdjęcia)

Mkinwarcweri czyli "Lodowy Szczyt" jest jednym z najwyższych szczytów Kaukazu na granicy Gruzji z Rosją. Według najnowszych pomiarów ma wysokość 5047 m n.p.m. Z Kazbeku spływają liczne lodowce pokryte głębokimi szczelinami, często ukrytymi pod śniegiem. Wieją tam bardzo silne wiatry, a pogoda i temperatura zmieniają się błyskawicznie.

Alpiniści uważają ten szczyt za jeden z najtrudniejszych do zdobycia w tej części świata. Kazbek stanowi dla nich poważne wyzwanie. Niestety, często dochodzi tam do tragedii. W lutym 2006 roku na Kazbeku zginęli dwaj polscy księża-alpiniści z Diecezji ełckiej, zaś w ubiegłym roku życie stracili tam polscy studenci AGH. Tylko nielicznym alpinistom dane było dotrzeć na sam szczyt i cieszyć się dobrą pogodą. Do tego grona należą dwaj ełccy policjanci - Tomasz Głódź i Krzysztof Niewiarowski, którzy kaukaski szczyt zdobyli w czasie urlopu, na początku września.

- Góry są naszą pasją i dotychczas wspinaliśmy się w polskich i słowackich Tatrach Wysokich. To tam zdobywaliśmy doświadczenie - mówi Krzysztof Niewiarowski. I dodaje, że przygotowania do wyprawy na górę Kaz-bek, wspólnie z kolegą rozpoczęli dwa lata temu.

Podczas wyprawy na Kaz-bek mieli założoną bazę na wysokości 3700 m, gdzie rozbili namiot. Atak na szczyt rozpoczął się o drugiej w nocy. Nie byli wówczas w pełni zaaklimatyzowani, jednak prognozy przewidywały, że następnej doby nastąpi długotrwałe pogorszenie pogody. Wiele ekip z całego świata zawróciło, oni się jednak nie poddali i zrealizowali jedno ze swoich marzeń.

- Weszliśmy na szczyt, bo - jak mówią Gruzini - góra była dla nas łaskawa i nam na to pozwoliła - cieszą się ełccy policjanci.