Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jerzy Kulik: Mistrz Polski i brązowy medalista Mistrzostw Świata w Tenisie na Wózkach

Paweł Lisiecki [email protected]
Jerzy Kulik w tenisa na wózku gra od 20 lat. Przekonuje, że jest to piękny, choć bardzo trudny sport.
Jerzy Kulik w tenisa na wózku gra od 20 lat. Przekonuje, że jest to piękny, choć bardzo trudny sport. Paweł Lisiecki
Przez trzy dni osoby niepełnosprawne rywalizowały w pierwszym w województwie podlaskim Turnieju Tenisa Ziemnego na Wózkach.

Jerzy Kulik to jeden z najlepszych polskich tenisistów. Na wózku gra od ponad 20 lat, a w jego dorobku są medale Mistrzostw Polski i trzecie miejsce w Pucharze Świata. Dwa razy znalazł się w składzie reprezentacji Polski na Igrzyska Paraolimpijskie w Atenach i Londynie.

- Tenis daje mi możliwość wyjścia z domu i spotkania się z ludźmi - przyznaje Jerzy Kulik. - Występuje od ponad 20 lat i z reguły jako kadrowicz nie biorę udziału w takich turniejach. Ale przyjechałem, żeby zachęcić osoby niepełnosprawne do gry w tenisa.

Reguły gry w tenisa na wózkach są praktycznie takie same, jak dla pełnosprawnych zawodników. Jedyna różnica polega na tym, że piłka może odbić się dwa razy. Do gry potrzebny jest także specjalny wózek, posiadający dodatkowe kółka zapobiegające wywrotce przy odbijaniu piłki.

- Apeluję do młodych ludzi, aby zaczęli grać - dodaje Stefan Dobaczewski z Płocka. - To trudna dyscyplina sportu, ale uaktywnia całe ciało i umysł.

- Po pierwsze trzeba skoordynować jazdę na wózku z uderzeniem rakietą - zdradza Jerzy Kulik z Integracyjnego Klubu Tenisa z Płocka. - Po drugie. Należy się dobrze ustawić i umieć przewidzieć zagranie rywala.

Nie jest to jednak tani sport. Najtańszy wózek do gry kosztuje ok. 8 tys. zł. Używany jest o 6 tys. zł tańszy. Z kolei zrobiony na indywidualne zamówienie to koszt nawet 12 tys. zł. Jednak jak przyznają doświadczeni gracze, w wielu klubach można wypożyczyć wózek.

W Łomży pierwsze treningi tenisa osób niepełnosprawnych rozpoczęły się trzy lata temu. Obecnie na zajęcia przychodzą trzy osoby.

- Kolega mnie zainteresował grą w tenisa - tłumaczy Krzysztof Perka. - A że od lat interesuje się tenisem i lubię oglądać mecze, więc zacząłem grać. A w naszym przypadku ruch zawsze się przyda.
- Dla nas tenis na wózkach to nowość - przyznaje Tomasz Poreda, prezes UKS "Return" Łomża. - Rozpoczęliśmy współpracę dosyć przypadkowo, gdyż zobaczyłem chłopców podczas treningów. Zafascynowali mnie i tak to się zaczęło. Dzisiaj wiem, że są to wspaniali ludzie, którzy przełamują kolejne bariery i mogą być przykładem dla innych niepełnosprawnych.

W pierwszej edycji zawodów wzięło udział 10 zawodników z Płocka, Warszawy, Koźmina Wielkopolskiego i Łomży.

- Wszystko zaczęło się trzy lata temu, kiedy zaczęliśmy treningi - tłumaczy Piotr Arasimowicz z Centrum Rehabilitacyjnego "Medicor". - Później pojechaliśmy do Płocka na pierwszy turniej i w końcu zdecydowaliśmy się zorganizować zawody w Łomży.

Czytaj e-wydanie »

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna