Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd Najwyższy pochyli się nad sprawą zabójstwa suwalczanina

(tom)
Jeżeli wnioski prokuratora oraz obrońcy Jacka W. sąd uzna za zasadne, będzie musiał unieważnić wyrok w całości lub części i przekazać sprawę do ponownego rozpatrzenia.
Jeżeli wnioski prokuratora oraz obrońcy Jacka W. sąd uzna za zasadne, będzie musiał unieważnić wyrok w całości lub części i przekazać sprawę do ponownego rozpatrzenia. sxc.hu
Białostocka prokuratura będzie wnioskowała o wznowienie postępowania w sprawie zabójstwa suwalczanina Tomasza S. Wiele wskazuje bowiem, że skazany za to Jacek W. jest niewinny.

Za kratami mężczyzna przebywa od 2000 r. Został skazany, jak informowaliśmy, na dożywotnie więzienie. W 1999 r. miał uczestniczyć w porwaniu i zabójstwie niespełna 30-letniego S. Chodziło o porachunki w świecie przestępczym. Zleceniodawcą porwania był boss suwalskiego półświatka Krzysztof A. W jego samochodzie Tomasz S. miał podłożyć bombę. A. cudem uszedł z życiem, ale stracił jedną nogę.

Za swój udział w tym przestępstwie dostał 10 lat więzienia. Odsiedział cały wyrok. 10 lat otrzymał także Marek J. Za udział w porwaniu.

O zabójstwo oskarżony był także inny suwalczanin - Wiesław S. Odpowiedzialności jednak uniknął, bo lekarze uznali go za niepoczytalnego.

To Wiesław S. jest właśnie sprawcą obecnego zamieszania.

Kilka miesięcy temu przyznał się do zabójstwa. Wskazał też miejsce ukrycia zwłok. Okazało się, że w tym ostatnim przypadku mówi prawdę. Odnalezione szczątki rzeczywiście należały do Tomasza S. Do wyjaśnienia pozostaje to, czemu w 1999 r. za fragmenty ciała suwalczanina uznano to, co wyłowiono z jednego z jezior w reklamówkach i czyje były to szczątki.

Obrońca Jacka W. już wniósł do Sądu Najwyższego wniosek o wznowienie postępowania. Teraz to samo zamierza uczynić Prokuratura Okręgowa w Białymstoku, która wiele lat temu śledztwo w tej sprawie prowadziła.
- Wszystko wskazuje na to, że niedługo taki wniosek napiszemy - mówi Adam Kozub, rzecznik prasowy białostockich śledczych.

Co dalej?

Decyzję podejmie Sąd Najwyższy.

- Trudno powiedzieć, jakie scenariusze mogą wchodzić w grę, bo z taką precedensową sprawą mamy do czynienia po raz pierwszy - mówi prokurator Kozub.

Jeśli Sąd Najwyższy zdecyduje się na wznowienie postępowania, określi także jego zakres. Możliwe więc, że od nowa rozpatrywane będą wszystkie okoliczności, w tym udział w przestępstwie także Krzysztofa A. oraz Marka J.

Ale równie dobrze sędziowie mogą zawęzić postępowanie do kwestii tego, kto zabił Tomasza S. Jeżeli uznają, że Wiesław S., znowu może uniknąć odpowiedzialności jako osoba mające problemy psychiczne.

Jak dowiedzieliśmy się w Sądzie Najwyższym, sprawa może być rozpatrzona jeszcze w tym roku.

Jeżeli wnioski prokuratora oraz obrońcy Jacka W. sąd uzna za zasadne, będzie musiał unieważnić wyrok w całości lub części i przekazać sprawę do ponownego rozpatrzenia. Najprawdopodobniej proces będzie się toczył przed tym samym sądem, co ponad 10 lat temu, czyli w suwalskiej "okręgówce".

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna