Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Maciej Suchocki zamierza zostać wójtem

Tomasz Kubaszewski [email protected]
Maciej Suchocki i jego najbliżsi współpracownicy
Maciej Suchocki i jego najbliżsi współpracownicy T. Kubaszewski
Wójtowi zarzuca, że tworzy mur między urzędem a mieszkańcami.

Maciej Suchocki, przewodniczący Rady Gminy Suwałki zamierza zostać wójtem. Jak twierdzi, podchodzi do tego bardzo poważnie i z wielkimi nadziejami.

- Startuję po to, żeby wygrać - deklaruje.

Będzie burzył

Przewodniczącym jest od 10 lat. Do tej pory nie ujawniał, przynajmniej publicznie, swojej opozycyjności w stosunku do wójta Tadeusza Chołki, który gminą rządzi z kolei 12 lat. Wydawało się, że grają w jednej drużynie.

- Do kandydowania zachęcili mnie mieszkańcy - mówi. - Nie tylko Krzywego, w którym mieszkam, ale też innych wsi.

Po co kandyduje? Jak twierdzi, wójt Chołko buduje mur między urzędem a mieszkańcami. Nie słucha ich, zawsze musi postawić na swoim.

- Ja ten mur zburzę - zapowiada. - Nie będzie tak, że duże inwestycje z mieszkańcami nie będą konsultowane. Ludzie muszą się poczuć współgospodarzami gminy.

Jako przykład takiej niekonsultowanej inwestycji Suchocki podaje próbę budowy biogazowni w Przebrodzie.

Dlaczego po tylu latach współpracy z wójtem postanowił wystąpić w charakterze jego konkurenta? - W tej gminie działo się i dzieje wiele dobrych rzeczy - zastrzega. - Jednak jest też coraz więcej negatywnych elementów, które sprowadzają się do tego, że mieszkańcy nie mają zaufania do władzy.

Czy ludzie chcą zmian?

Gmina Suwałki jest specyficzna. To najbogatszy samorząd na Suwalszczyźnie. Wpływy z wiatraków, ze żwirowni oraz z podatku od zamożnych mieszkańców sprawiają, że gmina jako jedyna w tej części Polski płaci tzw. janosikowe. Swoje domy w okolicach Suwałk pobudowało wielu bogatych mieszkańców miasta. W stosunku do swojego urzędu mają wysokie wymagania.

Tadeusz Chołko trzykrotnie wygrywał bezpośrednie wybory. W 2002 r. w II turze. Cztery lata później okazał się jedynym zgłoszonym kandydatem, więc wybory były tylko formalnością. Natomiast w 2010 r. miał jednego konkurenta, którego pokonał.

Chołko to emerytowany strażak. W 2002 r. zasłynął na całą Polskę z obniżenia pensji sobie oraz gminnym urzędnikom. Wszystkie media o tym informowały. Potem okazało się jednak, że przynajmniej w odniesieniu do siebie wójt nie miał wyboru. Bo straciłby strażacką emeryturę.

M. Suchocki ma świadomość, że z urzędującym od lat wójtem bardzo trudno wygrać wybory. Np. cztery lata temu udało się to tylko w gminie Nowinka.

Jest jednak nastawiony optymistycznie.

- Wydaje się, że wśród mieszkańców gminy mam spore poparcie - mówi. - Bo ludzie po prostu chcą zmian.

Na razie nie wiadomo, czy o fotel wójta ktoś jeszcze w tej gminie będzie się ubiegał.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna