Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kościół św. Wojciecha odzyskuje wieżę. Zyska też pomnik

(art)
Nadal nie jest pewne, czy parafia może liczyć na dotację z ministerstwa kultury. Oferowało 500 tys. zł, ale proboszcz stwierdził, że to za mało i wystąpił do ministra o drugie tyle.
Nadal nie jest pewne, czy parafia może liczyć na dotację z ministerstwa kultury. Oferowało 500 tys. zł, ale proboszcz stwierdził, że to za mało i wystąpił do ministra o drugie tyle. Anatol Chomicz
Po pożarze wieży zabytkowego kościoła św. Wojciecha postanowiono, że musi być ona odbudowana. Ale obecnie proboszcz parafii ks. Jan Wierzbicki planuje także wykonanie nowej polichromii nad ołtarzem głównym i postawienie symbolicznego pomnika. Zbiera już na to pieniądze.

Dotychczas na sfinansowanie odbudowy wieży, która - jak twierdzi Andrzej Nowakowski, wojewódzki konserwator zabytków - musi być drewniana, taką, jaką była pierwotnie, złożyły się datki wiernych, dotacja urzędu miejskiego - 320 tys. zł oraz odszkodowanie z ubezpieczenia.

148 tys. zł - taka kwota, na wniosek byłego premiera Donalda Tuska - wsparła konto odbudowy wieży kościoła św. Wojciecha

Ile dali wierni, a ile przekazał ubezpieczyciel - nie wiadomo, ponieważ ks. Wierzbicki nie chce podać żadnych informacji. Ale parafię wsparł jeszcze Donald Tusk. Były już premier, zanim został przewodniczącym Rady Europejskiej, zawnioskował o przekazanie pieniędzy bezpośrednio z budżetu państwa. Na konto urzędu wojewódzkiego wpłynęło właśnie 148 tys. zł.

- Proboszcz musi rozliczyć się z tych pieniędzy do końca roku - mówi Nowakowski.

Nadal nie jest pewne, czy parafia może liczyć na dotację z ministerstwa kultury. Oferowało 500 tys. zł, ale proboszcz stwierdził, że to za mało i wystąpił do ministra o drugie tyle. - Sprawa jest jeszcze w toku - mówi Andrzej Nowakowski.

W kościele zostały już wymienione instalacje, wyczyszczona część elewacji oraz wstawione okna. Są też nowe tarcze zegara, który przestał działać w latach II wojny światowej.

- Teraz przyszedł czas na postawienie konstrukcji iglicy świątynnej wieży - stwierdza Nowakowski.

Ale ks. Wierzbicki planuje też ogłosić konkurs na wykonanie nowej polichromii nad ołtarzem głównym i postawić przy kościele, od strony seminarium duchownego, pomnik upamiętniający pożar.

- Wiadomo, że wieżę należy odbudować, ale trzeba też kultywować pamięć o wydarzeniu, które wstrząsnęło społecznością. Żeby za kilkadziesiąt lat, gdy ktoś spyta o pożar, każdy mógł pokazać ten pomnik - uważa Andrzej Lechowski, dyrektor Muzeum Podlaskiego.

Pierwotnie proboszcz chciał, by pomnik składał się ze zniszczonego krzyża, który runął z wieży oraz dwóch spalonych dzwonów.

- Jeden z nich powstał w latach 30. XX wieku, drugi nie jest datowany. Źródła mówią jedynie, że dzwon został ufundowany przez cara Mikołaja II - wyjaśnia Lechowski.

Ostatecznie parafia zrezygnowała z pomysłu ustawienia dzwonów. Pomnik mają stanowić krzyż i pamiątkowa tablica. Podczas mszy ksiądz Wierzbicki już poprosił wiernych o finansowe wsparcie. Koszty powstania pomnika nie powinny być duże.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna