Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cena trzody spada, strefa się rozrasta, a pomocy ciągle brak

Barbara Kociakowska [email protected]
Coraz więcej rolników - szczególnie ze strefy zagrożenia - rezygnuje z produkcji trzody chlewnej. Nie chcą już dłużej do niej dopłacać. Ceny żywca wieprzowego są coraz niższe i coraz trudniej jest go sprzedać.
Coraz więcej rolników - szczególnie ze strefy zagrożenia - rezygnuje z produkcji trzody chlewnej. Nie chcą już dłużej do niej dopłacać. Ceny żywca wieprzowego są coraz niższe i coraz trudniej jest go sprzedać. archiwum
Afrykański pomór świń. Strefa ochronna obejmuje większość gmin woj. podlaskiego. Coraz trudniej jest sprzedać żywiec, duże zakłady mięsne wolą omijać nasze województwo. Tymczasem Komisja Europejska ciągle jeszcze nie podjęła decyzji o uruchomieniu rekompensat.

Duzi producenci trzody chlewnej mogą liczyć na 4,5-4,7 zł (netto) za kilogram żywca, a drobni poniżej 4 zł.

- Ja ostatnio otrzymywałem 4,7 zł/kg i jest to cena pokrywająca tylko koszty produkcji - mówi Szymon Kiersnowski. - A mniejsi producenci muszą już do produkcji dokładać.

Już rezygnują z produkcji

Dodaje on, że cena żywca nadal spada. Ci, którzy mają inne źródło utrzymania, ograniczają produkcję.

- Mali producenci, którzy mają gospodarstwa w tzw. czerwonej strefie, czyli tej objętej ograniczeniami, już rezygnują z produkcji nie czekając na unijne rekompensaty z tego tytułu - zauważa Bożena Jelska-Jaroś, producentka trzody z Franckowej Budy.

Unia rozszerzyła strefę

Znaczne rozszerzenie strefy bardzo utrudnia życie podlaskim rolnikom. Teraz druga strefa (ochronna - tzw. żółta) nie obejmuje już tylko pasa przygranicznego, ale sięga w głąb województwa - obejmuje m.in. gminy Ciechanowiec, Wysokie Mazowieckie, Rutki, Trzcianne, Goniądz. Czym było spowodowane tak znaczne rozszerzenie strefy zagrożenia?
- To była decyzja Komisji Europejskiej - mówi Mirosław Czech, wojewódzki inspektor weterynaryjny ds. zdrowia zwierząt i zwalczania chorób zakaźnych zwierząt. - To dotyczyło nie tylko Polski, strefę rozszerzono też na Litwie i Łotwie.

Ciągle czekają na pomoc

Tymczasem rolnicy nie mogą się doczekać na jakąkolwiek pomoc. Jeszcze w lipcu Polska złożyła wniosek do Komisji Europejskiej o ponowne uruchomienie rekompenstat za straty jakie ponoszą producenci sprzedający swoją trzodę poniżej kosztów produkcji. Do tej pory nic na ten temat nie wiadomo. Ciągle też nie ma decyzji o dofinansowaniu tzw. bioasekuracji.

- A obiecano nam pieniądze na ten cel - zauważa Bożena Jelska-Jaroś. - Profesjonalne maty niemało kosztują, a te które były zakupione już się rwą.

I dodaje, że polscy rolnicy nie wykorzystali całej, przyznanej wiosną przez KE, keoty na rekompensaty. A więc te pieniądze gdzieś są, trzeba je tylko uruchomić.
Ruszył natomiast odstrzał dzików, które roznoszą afrykański pomór świń. Jednak Mirosław Czech przyznaje, że tempo nie jest oszołamiające. Na razie odstrzelono około 700 dzików, a przewidzianych do odstrzału jest 3 tys.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna