Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poddubówek: Jeśli ekrany nie pojawią się przy drodze, to zablokują obwodnicę

Helena Wysocka [email protected]
- Teraz, jak przejeżdża jeden pojazd trudno usiedzieć w domu - zauważają rozmówcy. - A co będzie, gdy droga zostanie oddana do użytkowania? Będziemy musieli żyć nie tylko w spalinach, ale też w potwornym hałasie.
- Teraz, jak przejeżdża jeden pojazd trudno usiedzieć w domu - zauważają rozmówcy. - A co będzie, gdy droga zostanie oddana do użytkowania? Będziemy musieli żyć nie tylko w spalinach, ale też w potwornym hałasie. Krzysztof Kapica/Media Regionalne
Mieszkańcy Poddubówka domagają się montażu ekranów dźwiękochłonnych.

- W minionym roku, jeszcze przed rozpoczęciem prac we wsi, mieliśmy deklaracje inwestora, że osłony na pewno będą - przypomina Lech Myszkowski, jeden z rolników. - Liczymy na to, że urzędnicy dotrzymają słowa.

W piśmie, które w ostatnich dniach września ludzie przesłali m.in. do białostockiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad zapowiadają, że jeśli w najbliższych dniach osłony nie pojawią się przy drodze, to będą blokować obwodnicę.

- Innego wyjścia nie mamy - argumentują. - Jeśli nie przekonamy do swoich racji przed przekazaniem drogi do użytkowania, to później nikt nie będzie nas słuchał.

18 tysięcy aut na dobę

Według pierwotnych planów, ekrany miały być zamontowane niemal we wszystkich wsiach, przez które przechodziła augustowska obwodnica. Projekt techniczny przewidywał, że wzdłuż 34-kilometrowej trasy umieszczonych będzie ok. 55 tys. metrów kwadratowych rożnej wysokości osłon. Ale w październiku 2012 roku zmieniły się przepisy dotyczące norm hałasu i plan budowy drogi trzeba było poprawić. W dokumencie pozostała zaledwie jedna piąta wcześniej planowanych ekranów. Ani inwestor, ani wykonawca nie kwapili się z podaniem informacji, w których miejscach zostały "wyrzucone". Urzędnicy tłumaczyli się tym, że w projekcie nie ma nazw wsi. Z tego powodu rolnicy dopiero teraz, gdy budowa już się kończy, zobaczyli, co ich czeka.

- Najpierw otrzymaliśmy od inwestora pismo, że w Poddubówku ekrany będą, ale nieco niższe, bo dwumetrowe - opowiada Myszkowski. - Choć niechętnie, ale zgodziliśmy się. Tymczasem wygląda na to, że wyprowadzono nas w pole. Nad mostem zamontowano kilka osłon i na tym koniec. Więcej barier mają zwierzęta, by nie przechodziły przez drogę obwodową, niż mieszkający w jej bezpośrednim sąsiedztwie ludzie.

Na dodatek, w Poddubówku ekrany zamontowano tylko z jednej strony obwodnicy. Z drugiej, choć siedliska znajdują się znacznie bliżej 4-pasmowej arterii, nie ma ani jednego.

- Teraz, jak przejeżdża jeden pojazd trudno usiedzieć w domu - zauważają rozmówcy. - A co będzie, gdy droga zostanie oddana do użytkowania? Będziemy musieli żyć nie tylko w spalinach, ale też w potwornym hałasie.

I przywołują wyliczenia służb drogowych, z których wynika, że średnio na dobę przejeżdżać będzie nową drogą blisko 18 tysięcy pojazdów, z czego co trzeci, to ciężarówka.

Bliżej, to ciszej

Przedstawiciele inwestora tłumaczą, że brak ekranów z prawej strony drogi, to skutek wyników przeprowadzonych badań. Wynika z nich, że mieszkający tuż przy skarpie drogi ludzie narażeni są na niższy poziom hałasu, niż pozostali. Dlatego osłon tam nie ma.

Mieszkańcy Poddubówka uważają, że to brednie. - Im bliżej, tym głośniej - mówią. - To chyba oczywiste.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna