Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Choroszcz. Nie będzie rozmów, przyjdzie komornik

(luk)
Chodzi o zaległe pieniądze z  Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych. Związkowcy ze szpitala mają wyrok sądu dotyczący spłaty tej należności.
Chodzi o zaległe pieniądze z Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych. Związkowcy ze szpitala mają wyrok sądu dotyczący spłaty tej należności. Archiwum
Wniosek o zapłatę do końca października br. ponad 6 mln zł zaległego funduszu socjalnego z odsetkami wpłynął do dyrekcji miejscowego szpitala psychiatrycznego od dwóch związków zawodowych. Dyrekcja ma ustosunkować się do tych żądań w tym tygodniu.

- Wiadomo, że dyrekcja nie wygospodaruje tych pieniędzy do końca miesiąca. A wtedy wkroczy komornik. Efekt będzie taki, że nie będzie dla pracowników pieniędzy na wypłaty, ani być może miejsc pracy, bo szpital upadnie - mówi jeden z pracowników placówki. - Wiadomo, że te pieniądze nam się należą. Dlatego chcemy negocjować z dyrekcją. Ale nie chcemy w szpitalu komornika.

- My nie chcemy pogrążać szpitala - zapewnia Leszek Szumicki, przewodniczący zakładowych związków zawodowych salowych i sanitariuszy, który ze związkiem pielęgniarek złożył wniosek o zapłatę. - I do komornika też jeszcze daleka droga. Taki wniosek może być złożony za miesiąc, dwa czy pół roku. Wszystko zależy od tego, czy dyrekcja będzie z nami negocjować. Na razie nie chce z nami się spotykać i rozmawiać. A przedstawiliśmy rozsądną naszym zdaniem propozycję spłaty tego zobowiązania.

Chodzi o zaległe pieniądze z Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych. Związkowcy ze szpitala mają wyrok sądu dotyczący spłaty tej należności. To kwota ok. 3 mln zł plus ponad drugie tyle odsetek. Wyrok z 2012 r. przedawnia się z końcem 2015 roku.

- Odsetki rosną o 60 tys. zł miesięcznie - mówi Szumicki. - Zaproponowaliśmy dyrekcji spłatę po 380 zł na pracownika na dziś, a resztę rozłożyć na 24 raty. Dyrekcja proponuje nam po 150 zł i nie chce z nami rozmawiać. Ustalane terminy spotkań są przekładane. Dlatego poszliśmy do mecenasa i wystąpiliśmy z wnioskiem o zapłatę. Nie możemy dopuścić, aby te pieniądze nam przepadły. Jesteśmy gotowi nawet na protesty.

Na razie do dyrekcji szpitala trafił od dwóch związków wniosek o zapłatę.

- Nie było wyjścia, dyrekcja dotychczas nie wpłaciła pracownikom nawet 50 groszy na poczet wyroku - mówi mec. Ireneusz Mikucki, pełnomocnik obu związków.

- Szykujemy odpowiedź na to wystąpienie - mówi jedynie Tomasz Goździkiewicz, dyrektor Specjalistycznego Psychiatrycznego ZOZ w Cho-roszczy. - Będzie gotowa w tym tygodniu.

Dyrektor dodaje, że rozmowy będą teraz prowadzone z pełnomocnikiem związkowców. To jemu będzie przedstawione stanowisko szpitala.

- Będziemy monitorować tę sytuację, aby nie dopuścić do wejścia komornika - zapewnia Karol Pilecki, członek Zarządu Województwa Podlaskiego. - Poprosiłem już o wyjaśnienia dyrektora szpitala.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna