- To nie mieści się w głowie - irytuje się nasz Czytelnik. - Gdybym nie zlikwidował starego systemu grzewczego, to zerwałbym umowę. A tak to siedzę, czekam i marznę.
Od kilku miesięcy, jak informowaliśmy, w mieście wykonywana jest instalacja, która umożliwi dostawę gazu do prywatnych posesji. Inwestycja jest realizowana m.in. na terenie osiedla Powstańców Wielkopolskich, gdzie mieszka nasz rozmówca.
Wprawdzie w tym czasie, na posesji Czytelnika pojawiła się ekipa z zakładu gazownictwa, ale montując urządzenie zniszczyła ogrodzenie. Suwalczanin postawił więc warunek: zapłaci za instalację, jeśli płot zostanie naprawiony. Firma zgodziła się, ale przez wiele tygodni nie podejmowała żadnych działań.
- Na początku tego miesiąca zacząłem domagać się wykonania zlecenia, ponieważ w domu było potwornie zimno - opowiada suwalczanin. - W zakładzie dystrybucji gazu dowiedziałem się, że do czasu otrzymania pieniędzy za instalację nie uruchomią jej. Zapłaciłem, a mimo to gazu jak nie miałem, tak nie mam.
Instalacja została uruchomiona dopiero po naszej interwencji. Renata Łatanik z biura komuinikacji Polskiej Spółki Gazownictwa - właściciela sieci poinformowała nas, że gazomierz jest zamontowany. Pytania, z jakiego powodu realizacja umowy została opóźniona, pozostały bez odpowiedzi.
Budowa gazociągu rozpoczęła się w minionym roku. Całe, warte ponad 20 mln złotych przedsięwzięcie miało być zrealizowane w ciągu dwóch lat. Inwestor deklarował zarówno budowę nowych sieci, jak i rozbudowę starych, które na osiedlu Północ umożliwiają dostarczenie gazu propan-butan do bloków.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?