W sprawę porwania i żądania okupu za 26-letniego mieszkańca Grabowa zamieszanych było siedem osób. Wyroki wobec trzech są już prawomocne.
We wtorek Sąd Apelacyjny w Białymstoku rozpoczął rozpoznawanie odwołań czterech pozostałych oskarżonych. Żaden nie chce iść do więzienia, a takie kary w maju orzekł sąd pierwszej instancji.
- Oskarżeni zachowali się jak grupa harcerzy. Pojechali, by poskromić dilera narkotyków. Potem pojawił się pomysł porwania. Taka partyzantka, owszem naganna, ale zrobiły to dzieciaki z podwórka - mówił przed sądem jeden z obrońców.
- To nie jest tak, że to było byle jakie przestępstwo. Przeżycia pokrzywdzonego świadczą o stopniu zawinienia oskarżonych. Nikt z nas nie chciałby się znaleźć w takiej sytuacji - ripostowała prokurator.
W maju 2012 roku porywacze zabrali Pawła K. z ulicy. Pobili i wciągnęli do samochodu. Za uwolnienie 26-latka zażądali od jego brata 50 tys. zł. W ręce policji porywacze wpadli kilka godzin później. Uwolniono pokrzywdzonego, który był przetrzymywany w pobliskim gospodarstwie. Pobity 26-latek miał złamaną rękę.
We wtorek obrońcy prosili o złagodzenie kar. Prokurator o ich utrzymanie. Wyrok za tydzień.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?