Bogdan Dyjuk nie przyznaje się do winy

Złożył wniosek o umorzenie postępowania, ale sąd nie zdążył go rozpatrzeć. Uczyni to na kolejnym posiedzeniu, które wyznaczył na 20 stycznia.

Chodzi o historię sprzed dwóch lat. Bogusław Falkowski wybudował wówczas nad Nettą okazały obiekt i podpisał z NFZ kontrakt na świadczenie usług medycznych. Umowa wzbudziła wiele kontrowersji. W jednej z publikacji na ten temat Dyjuk miał powiedzieć, że ta sprawa ma "drugie, albo i trzecie dno".

- Nie byłem autorem tego tekstu, nie autoryzowałem wypowiedzi - argumentuje przewodniczący. - Odnosiłem się wyłącznie do kontraktu, a nie inwestycji.

Mimo to, Falkowski poczuł się urażony słowami. Uważa, że opinia Dyjuka utrudniła mu działalność gospodarczą. Tym bardziej, że czterej augustowscy lekarze złożyli zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa do prokuratury (oni też zasiadają na ławie oskarżonych).

- Z tego powodu miałem wstrzymaną dotację unijną, poniosłem wymierne straty - argumentuje przedsiębiorca. I domaga się, by oskarżeni wpłacili po 20 tys. zł na odbudowę cmentarnego parkanu. Kilka miesięcy temu augustowski sąd uznał, że roszczenie nie jest zasadne. Falkowski zaskarżył ten wyrok i sprawa jest rozpatrywana przez olecki sąd.