Słyszał sąsiad? - Pewnie, że słyszał, ale co? - Donald z Putinem chcieli Ukrainkę rozebrać! - Jaką Ukrainkę?! - No tę, co do nas do roboty przyjechała i sprzątała u Wojewódzkiego. Tę, co to Figurski opowiadał, że ją seksualnie molestuje, gdy na kolanach zmywa podłogi.
- I co, całą chcieli rozebrać? - Calutką, do golasa! Radek opowiadał.
- A ten Radek, skąd wie? Widział!? - Nic nie widział. Słyszał tylko.
- Podsłuchiwał Putina? - Nie, gdzie on tam by Putina podsłuchiwał. Odwrotnie, to Putin jego podsłuchiwał.
- Sam Putin podsłuchiwał naszego Radka? - Nie sam, tylko przez szpiona, co go teraz złapali. Jakiś wysoki oficer to był, ale u nas za kelnera robił u "Sowy i przyjaciół".
- To u sowy, czy u przyjaciół? - U jednych i u drugich. Na dwie strony robił.
- A, to co innego. Znaczy, jak Radek nie podsłuchiwał Putina, to podsłuchiwał Tuska? - Nic podobnego. Radek nikogo nie podsłuchiwał.
- To skąd wie, że Putin z Tuskiem chcieli naszą Ukrainkę rozebrać? - Od szczujni wie. Niesiołowski ujawnił, że szczujnia go podpuściła.
- A co to jest ta "szczujnia"? - Nie bardzo wiadomo, ale chyba jakiś owad, bo Niesiołowski jest uczonym od owadów.
- I Radek to potwierdza? - Nie, Radek niczego już nie może potwierdzić. Pamięć stracił.
- Jak to pamięć stracił? - Tak to. Rano jeszcze pamięć miał, a wieczorem już jej nie miał. Niczego dziś nie pamięta, tylko wszystkich przeprasza i opowiada, że się zagalopował.
- To Radek konno jeździ? - Jeździ, w swoim dworze. Ten dwór stoi w jego wsi, co to ją mają imieniem Radka ochrzcić.
- No tak, tylko co mu teraz z tego, skoro całą pamięć stracił? Nawet nie zapamięta, jak się ta wioska nazywa? I jak on do niej trafi? - Ochroniarze z BOR-u go zawiozą. Znają drogę, bo jak Radek jeszcze pamięć miał, to mu do wioski pizzę dowozili.
- Z boru mu pizzę dowozili? - Nie z boru, tylko z miasta. To ochroniarze byli z BOR-u.
- To on mieszka w chronionym borze. - Musowo, bór jest pod ścisłą ochroną!
- Z tego Radka to musi być duża szyszka. - Pewnie, że duża. Szycha! Marszałek chyba jakiś, może nawet polowy!
- Chyba borowy? - Nie, to już raczej leśny.
- Leśny, to może być dziadek. - Nie! To jeszcze młody chłop jest, choć jak widać sklerozę ma zaawansowaną. Mówią, że przyszłość przed nim. Jak się zestarzeje, to zostanie naszym prezydentem.
- Z taką sklerozą? - Skleroza nie ma tu nic do rzeczy. Co najwyżej ta Ukrainka może mu w życiorysie namieszać za to molestowanie. Już podobno chce jakieś odszkodowanie, czy nawet alimenty.
- Ale przecież to nie Radek ją rozbierał? - Ale tylko Radek to widział.
- Mówił sąsiad, że nie widział, tylko słyszał od szczujni. - Nie ja mówiłem, tylko Radek i Niesiołowski. Ale to było w środę. A dziś jest piątek. Dziś może okazać się, że to Radek sam ją rozbierał.
PS. Wszelkie podobieństwo do osób i faktów jest zupełnie przypadkowe. Gdyby jednak ktoś żądał wyjaśnień, to wyjaśniam jak marszałek Sejmu Radosław Sikorski, który rano ujawnił pewną rozmowę, a wieczorem utrzymywał, że takiej rozmowy nie było. Więcej, sprawdziłem, takiego ministra spraw zagranicznych, jak Radosław Sikorski, też nie było. Ani Donalda Tuska, ani nawet Putina. Bo Putin był na Krymie.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
