Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory Samorządowe 2014 Suwałki i Augustów. Szykuje się ostry bój o najważniejsze stanowiska

Tomasz Kubaszewski [email protected]
Żeby w Suwałkach wygrać w I turze potrzeba kilkunastu tysięcy głosów. Wątpliwe, by ktoś tyle zdobył.
Żeby w Suwałkach wygrać w I turze potrzeba kilkunastu tysięcy głosów. Wątpliwe, by ktoś tyle zdobył. archiwum
Na jednej turze wyborów w Suwałkach i Augustowie się pewnie nie skończy.

Tylko w Sejnach wiadomo, że burmistrz zostanie wyłoniony od razu. Jest bowiem tylko dwóch kandydatów.

W Suwałkach o prezydencki fotel ubiega się pięć osób. To tyle samo, co w 2006 r., mniej niż cztery lata temu, gdy o najważniejsze stanowisko w mieście ubiegało się czterech kandydatów i znacznie mniej niż w 2002 r., kiedy po raz pierwszy odbyły się bezpośrednie wybory. Bo wtedy wystartowało aż osiem osób.

Za każdy razem frekwencja wynosiła w Suwałkach nieco ponad 40 proc. Można przypuszczać, że w tym roku będzie tak samo. Ile trzeba mieć głosów, żeby wygrać w I turze?

W 2006 r. Józefa Gajew-skiego poparło 16,4 tys. mieszkańców i było po wyborach. Cztery lata temu Czesław Renkiewicz otrzymał 15,6 tys. głosów. I także wówczas II tury nie trzeba było już przeprowadzać.

Odbyła się ona tylko raz - 12 lat temu. Starli się Gajewski z Jarosławem Zielińskim. Tego pierwszego poparło 9,5 tys. ludzi, drugiego - 4,5 tys. W II turze Gajewski wygrał zdecydowanie.

Te liczy pokazują, że wygranie wyborów już w najbliższą niedzielę wymaga poparcia kilkunastu tysięcy ludzi. Czy któryś z kandydatów może się o taki wynik pokusić?
Czworo z nich - Bożena Kamińska, Czesław Renkiewicz, Karol Korneluk oraz Tomasz Bilbin zabiega o głosy podobnego elektoratu. Zapewne więc nikt całej możliwej puli nie zgarnie. Grzegorz Gorlo jest natomiast faworytem prawej strony sceny politycznej. Jednak ani cztery lata temu, ani osiem kandydatowi tej formacji nie udało się uzyskać więcej niż 20 proc. głosów. Jak będzie w tym roku, nikt nie jest w stanie przewidzieć.

Obserwatorzy suwalskiego życia publicznego nie mają wątpliwości, że prezydenta mieszkańcy wybiorą tak naprawdę za dwa tygodnie. Wtedy zaplanowana jest II tura wyborów. Czy Renkiewicz zmierzy się z Kamińską? A może szyki pomiesza im Gorlo? W poniedziałek wszystko będzie jasne.

Podobnie, jak w Augustowie, gdzie sytuacja jest jeszcze bardziej skomplikowana. O fotel burmistrza ubiega się bowiem aż siedem osób. Tyle w najnowszej historii miasta jeszcze nie było. Tylko w 2002 r. o fotel burmistrza rywalizowało sześciu kandydatów. Potem jedynie po trzech. Wyniki z minionych wyborów pokazują, że nieco ponad 3 tys. głosów powinno gwarantować przejście do II tury. A nieco ponad 5 tys. - zwycięstwo już w pierwszej.

Podobnie jednak jak w Suwałkach część kandydatów zabiega o ten sam elektorat. Ludzie będą musieli wybrać między m.in. obecnym włodarzem Kazimierzem Kożuchowskim, byłym - Leszkiem Cieślikiem, Wojciechem Walulikiem, czy kandydatem PiS - Dariuszem Szkiłądziem. A przecież w wyborach startują też przewodnicząca rady miejskiej Krystyna Wilczewska, czy poseł Twojego Ruchu Adam Rybakowicz. Z dużym prawdopodobieństwem można założyć, że bez II tury się nie obejdzie. Zresztą, raz tylko - w 2006 r. burmistrza augustowianie wybrali od razu. Został nim Leszek Cieślik.

Ciekawie wybory zapowiadają się też w Lipsku. Kandyduje aż pięć osób.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna