Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyniki wyborów samorządowych 2014: Augustów, Gołdap, Olecko, Sejny, Wysokie Maz., Zambrów. Porażki i wygrane burmistrzów

Tomasz Kubaszewski [email protected]
Spektakularne porażki ponieśli w niedzielę dotychczasowi burmistrzowie Augustowa, Gołdapi i Sejn. W I turze wygrali natomiast dotychczasowi włodarze Zambrowa, Olecka oraz Wysokiego Mazowieckiego.

To szok - mówi jeden z mieszkańców Gołdapi o porażce burmistrza Marka Mirosa, który swoje stanowisko pełnił od 1990 roku. - Nikomu pewnie nawet do głowy by nie przyszło, że miastem rządzić może ktoś inny.

Jeszcze w czasach woj. suwalskiego Miros stał się jednym z filarów polskiej samorządności. Razem ze swoim ówczesnym zastępcą Jarosławem Słomą znajdowali się w pierwszej linii wszelakich demokratycznych zmian dokonywanych po 1990 r. W całej Polsce Gołdap podawano jako przykład tego, że ludzie w małych społecznościach potrafią się zjednoczyć i robić coś dla dobra wspólnego.

Potem o mieście też bywało głośno. Np. z racji wybudowania tam za państwowe pieniądze obwodnicy, którą niemal nikt nie jeździł. Miało się to nijak do sytuacji miast naprawdę rozjeżdżanych przez tiry, takich jak Augustów czy Suwałki. Nie było jednak specjalną tajemnicą, że w przypadku Gołdapi zadecydowały wieloletnie znajomości samego burmistrza Mirosa oraz jego byłego zastępcy Słomy (który został członkiem zarządu woj. warmińsko-mazurskiego) z samym Donaldem Tuskiem. Byli dobrymi kolegami jeszcze na początku lat dziewięćdziesiątych.

Gołdapscy wyborcy tego wszystkiego jednak nie doceniali. M. Miros miał tylko jednego kontrkandydata - 36-letniego Tomasza Luto, funkcjonariusza Straży Granicznej. Kampania była ostra. Miros przegrał.

Mieszkańcy dali czerwoną kartkę

Jan Stanisław Kap, burmistrz Sejn od 1998 r., też pewnie nie spodziewał się, że straci stanowisko. Do tej pory wygrywał wybory w cuglach. Mimo tego, że część mieszkańców zarzucała mu, że zadłużył Sejny po uszy i nie ma żadnego pomysłu na rozwój przygranicznej miejscowości.

- Chyba zlekceważył konkurenta - twierdzą sejnianie o tegorocznych wyborach.

W szranki z Kapem stanął opozycyjny radny Arkadiusz Nowalski. Nie przeprowadzał jakiejś szczególnej kampanii, ale wygrał.

W Augustowie z kolei kampania była ostra. Bo o fotel burmistrza 30-tysięcznego miasta rywalizowało aż siedem osób. Za faworytów uznawano burmistrza od 2008 r. Kazimierza Kożuchowskiego, jego poprzednika i byłego posła PO Leszka Cieślika oraz kandydata PiS Dariusza Szkiłądzia.

Wszystkich jednak zdystansował Wojciech Walulik, dyrektor miejscowego liceum. Choć w przeszłości był miejskim radnym z listy PO, tym razem startował z apolitycznego komitetu.

- Mieszkańcy dali czerwoną kartę wszystkim, którzy rządzili do tej pory - tłumaczą augustowianie.
Były burmistrz Cieślik wszedł wprawdzie do II tury, ale uzyskał znacznie mniej głosów od Walulika. Sromotnie przegrał natomiast Kazimierz Kożuchowski. Wręcz symboliczne wsparcie uzyskali również przewodnicząca rady miejskiej Krystyna Wilczewska, działacz Samoobrony Andrzej Chmielewski oraz poseł Twojego Ruchu Adam Rybakowicz.

42-letni Walulik, to jak twierdzą augustowianie, zupełnie nowa jakość. Podoba się zwykłym mieszkańcom z racji spokojnego usposobienia, przedsiębiorcom, którym obiecuje rozwój miasta oraz... księżom. M.in. z powodu swojej działalności w Związki Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej.
Ale pokonanie Cieślika w II turze wcale nie będzie takie łatwe.

Wybory samorządowe 2014 - wyniki: Giżycko, Grajewo, Pisz, Węgorzewo, zambrów, Kolno

Porażka dziennikarki

Na Mazurach, oprócz sensacyjnej przegranej Mirosa, doszło też do kilku innych rozstrzygnięć, które wcześniej trudno było przewidzieć.

W Giżycku rządząca tym miastem od 2002 r. była dziennikarka Jolanta Piotrowska przegrała w I turze z Wojciechem Iwaszkiewiczem, miejskim radnym, kierownikiem giżyckiego oddziału KRUS. Zwycięzca sam jest zaskoczony tak dobrym wynikiem i zachęca do głosowania na niego w II turze.

J. Piotrowska tylko w 2002 r. musiała zabiegać o urząd w ponownym głosowaniu. Cztery i osiem lat temu wygrywała w I turze.

Od razu zwycięstwa nie odnieśli też obecni burmistrzowie Pisza Jan Alicki oraz Węgorzewa Krzysztof Piwowarczyk.

Z jedynym konkurentem poradził sobie natomiast Wacław Olszewski z Olecka. Swoją funkcję sprawuje już od 1998 r.

II tura tylko w Grajewie

Wiele wskazuje na to, że specjalnej rewolucji nie będzie z kolei na terenie byłego woj. łomżyńskiego. W I turze wygrali dotychczasowi burmistrzowie - Jarosław Siekierko w Wysokiem Mazowieckiem, Kazimierz Dąbrowski w Zambrowie oraz Andrzej Duda w Kolnie.

Ten ostatni, reprezentujący PiS, miał najłatwiej, bo wystarczyło pokonać jednego kontrkandydata.
Za to zarówno w Wysokiem Mazowieckiem, jak i w Zambrowie o urząd ubiegały się po cztery osoby. Kojarzony z PiS J. Siekierko startował z własnego komitetu, który do żadnej partii się nie odnosił. Podobnie, jak ugrupowania jego konkurentów.

W Zambrowie z kolei tylko burmistrz Dąbrowski nie miał partyjnego szyldu. Pokonał kontrkandydatów z PiS, PO i PSL.

Druga tura czeka jedynie Adama Kiełczewskiego, burmistrz Grajewa od 2010 r. Wówczas kandydował po raz pierwszy. W I turze jednak przegrał. Potem dystans dzielący go od konkurenta odrobił. Wygrał 26 głosami.

Jak będzie za dwa tygodnie? Tym razem obecnego burmistrza musi gonić Dariusz Latarowski, dyrektor miejscowej szkoły.

Czytaj e-wydanie »

Baza firm z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna