Wydatki na podróże krajowe i zagraniczne najbardziej w ostatnich latach wzrosły w Bielsku Podlaskim, bo aż o 126 proc. Ale w Ełku (94 proc.) czy Białymstoku (48 proc.) wskaźniki również niskie nie są.
Forum Obywatelskiego Rozwoju sporządziło zestawienie wydatków, jakie samorządy poniosły w latach 2010-2013 na wyjazdy służbowe. Odnosi się to nie tylko do urzędników, ale też pracowników instytucji, dla których prezydent czy marszałek województwa jest organem prowadzącym, a więc np. szkół, placówek kulturalnych czy sportowych.
Od Białorusi po USA
Najbardziej rzucają się wyjazdy zagraniczne. Pracownicy Urzędu Marszałkowskiego w Białymstoku najczęściej w minionym roku podróżowali do Brukseli w związku z negocjacjami finansowymi i strategią regionu. Byli też m.in. w Monachium, Tel Avivie oraz Tbilisi. Odwiedzili Arabię Saudyjską oraz Chiny, ale, jak zapewniają przedstawiciele urzędu, te dwie ostatnie eskapady odbyły się na koszt ich organizatorów.
Urzędnicy z białostockiego ratusza byli m.in. w Nowym Jorku, Florencji, Dubaju, ormiańskim Giumrim, azerbejdżańskim Sumqayit i Bukareszcie. Nie ominęli również Brukseli oraz Tbilisi. Uczestniczyli w targach w Cannes, Londynie i Monachium.
Łomżanie pojawili się w Szwecji, na Litwie i Białorusi. Suwalczanie byli w Dubaju, Cannes (w obu tych przypadkach większość kosztów pokrywał organizator), a także - w Niemczech, Norwegii i na Łotwie.
W Polsce nasi urzędnicy najczęściej podróżują do Warszawy. A łomżanie i suwalczanie, dodatkowo, do Białegostoku.
Do tego wszystkiego należy dodać wyjazdy pracowników np. 40 instytucji podległych marszałkowi woj. podlaskiego, czy kilkuset nadzorowanych przez prezydenta Białegostoku.
W Suwałkach spadło
Największe wzrosty wydatków biorą się głównie stąd, że cztery lata temu były one stosunkowo niskie. A do 2010 r. porównywano dane z minionego roku. 126 proc. odnotowane w Bielsku Podlaskim przekłada się więc na 104 tys. zł (4 grosze na mieszkańca). Podobnie jest w Ełku czy powiecie augustowskim, gdzie wydatki na wyjazdy zagraniczne wzrosły aż o 8960 proc. Tyle, że to 14,8 tys. zł.
Z podobnego powodu wzrost o 34 proc. nastąpił też w samorządzie woj. podlaskiego. Ale kwota wydatkowana w 2013 r. (781 tys. zł) jest niższa od tej z lat 2011-2012 (po 880 tys. zł).
Jednak w samym Białymstoku z roku na rok delegacje pochłaniają coraz więcej pieniędzy. Zagraniczne, to ponad połowa wydatków. W Łomży wyższe niż obecnie były w latach 2011-2012, natomiast w Suwałkach nastąpił nawet spadek. Wydano najmniej od 2010 r. Zagraniczne delegacje stanowią 45 proc. wydatków Ełku, po 1o proc. w Łomży i Suwałkach.
Koszty wyjazdów służbowych w 2013 r. pracowników instytucji podległych władzom miasta:
Białystok - 1,751 mln zł
Suwałki - 289,4 tys. zł
Ełk - 179,8 tys. zł
Łomża - 126,8 tys. zł
Czyja korzyść?
Urzędnicy zapewniają, że wyjazdy są uzasadnione. Bo np. uczniowie z Łomży mogą odbywać praktyki w Szwecji, a urzędnicy nawiązywać kontakty i promować region.
Realnych korzyści z tego promowania nikt wymienić nie potrafi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?