Przez pół roku zapłaciłem może jakieś 20 zł. A wcześniej wydawałem na paliwo aż 300 zł miesięcznie - mówi Robert Frączek.
Jest rekordzistą. W tym sezonie wypożyczył rower miejski aż 671 razy. Daje to imponującą liczbę średnio 4 razy dziennie. - BiKeRy to strzał w dziesiątkę. Na rozbudowę systemu w projekcie przyszłorocznego budżetu zarezerwowano 2 mln 450 tys. zł - mówi Tadeusz Truskolaski, prezydent miasta.
To ponad milion więcej niż w tym roku. Pieniądze mają być przeznaczone na rozbudowę systemu. Zimą zostaną przeprowadzone konsultacje co do miejsc, gdzie powinny powstać nowe stacje. Dziś działa ich 30, a może być nawet o 10 więcej. W nocy z niedzieli na poniedziałek system zostanie wyłączony. Ze stacji zostanie wyjęta elektryka, pojawią się napisy zachęcające do korzystania z BiKeRów od 1 kwietnia przyszłego roku.
- Przez zimę rowery będą serwisowanie. Chodzi m.in. o sprawdzenie hamulców, zamalowywanie odprysków farby itd. - mówi Tomasz Wojtkiewicz, prezes Nextbike Polska, firmy która wygrała przetarg na rowery miejskie.
Od 31 maja odnotowano 346 438 wypożyczeń. W systemie zarejestrowało się 26 323 użytkowników. Dzienny rekord wypożyczeń padł 10 czerwca, kiedy białostoczanie sięgali do publiczne jednoślady 3 650 razy. Średni czas wypożyczenia roweru miejskiego w Białymstoku wynosił 18,5 minuty (płacić trzeba po przekroczeniu 20 min.). W tym czasie rowerzysta pokonywał przeciętnie 1,6 kilometra.
Najpopularniejsze trasy to m.in.: Mickiewicza/ Świętojańska - Rynek Kościuszki oraz Plac Uniwersytecki - Wiejska/Pogodna, Mickiewicza/Świętojańska - Rynek Kościuszki oraz Plac Uniwersytecki - Wiejska/Pogodna.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?