Kiedy przed wyborami pytaliśmy, z czego zrezygnuje, jeśli dostanie się do sejmiku stwierdziła, że wybierze sejmik. Nie ukrywała też specjalnie, iż liczy na miejsce w zarządzie województwa.
Po wyborach sytuacja się jednak zmieniła. Bo to nie PO, lecz PSL rozdaje karty. Nasz-kiewicz wciąż ma szanse na miejsce w zarządzie, ale nie są one duże. A sama dieta radnego dobrej pensji prezesa nie zrekompensuje.
Chcieliśmy o to ją wczoraj zapytać, jednak nie odbierała telefonu i nie odpowiedziała na nagraną na automatycznej sekretarce wiadomość. Podobnie zresztą, jak szef PO w woj. podlaskim Robert Tyszkiewicz.
Jeśli A. Naszkiewicz zostanie na stanowisku prezesa Aresu, stracą na tym Suwałki. Jej mandat przypadnie bowiem kolejnej osobie z tej samej listy, która uzyskała największą liczbę głosów, czyli Andrzejowi Rasiowi z odległych od Suwałk Moniek. Sejmikowa rzeczywistość pokazuje zaś, że działa tutaj zasada "koszula bliższa ciału". Jest ona nawet czasami ważniejsza od podziałów partyjnych.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?