To był chyba nasz najsłabszy występ w tym sezonie. Na pewno żaden z naszych zawodników nie zaprezentował pełni swoich umiejętności. Szkoda, bo liczyłem, że uda się pokusić o jakieś punkty z tym rywalem - przyznaje Piotr Anchim, trener Dojlid.
Spotkanie rozpoczęło się po myśli gospodarzy. Tomas Konecny ograł Chińczyka Meng Zhena 3:1, choć łatwej przeprawy nie miał. Kto wie, jak potoczyłby się pojedynek, gdyby zawodnik Dojlid lepiej rozegrał drugiego seta, w którym prowadził 10:7, jednak później przegrał pięć piłek z rzędu.
W kolejnym starciu do remisu doprowadził jednak Artur Grigoriew. Rosjanin w barwach Dojlid łatwo ograł bez straty seta Czecha Radka Mrkvickę i wydawało się, że jeszcze nie wszystko stracone.
Niestety, do końca meczu wygrywali tylko miejscowi. Najpierw Jakub Kosowski nie dał szans Bogusławowi Koszykowi, a spotkanie zakończył Konecny, ogrywając 3:0 Grigoriewa.
Kolejna potyczka z udziałem Dojlid już we wtorek. O godz. 18 podejmą AZS Rzeszów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?