Możliwe, że jeszcze sporo się pozmienia

Najbardziej oczywista sytuacja dotyczy Anny Naszkiewicz, prezes agencji Ares, a zarazem szefowej suwalskiej PO. Sejmikowego mandatu nie może łączyć ze stanowiskiem prezesa. Samorząd województwa ma bowiem w Aresie udziały. Gdyby Naszkiewicz wybrała obecną posadę, jej mandat przypadnie kolejnej osobie z tej samej listy, która uzyskała następną w kolejności liczbę głosów. To Andrzej Raś z Moniek. Suwałki miałyby więc o jednego reprezentanta w sejmiku mniej.

Łukasz Kurzyna, jeśli wróci jednak na stanowisko wiceprezydenta miasta, też będzie musiał złożyć mandat radnego. Zastąpi go były rajca, nauczyciel Andrzej Turowski. Za prezydenta Czesława Renkiewicza, który mandatu radnego już się zrzekł, wejdzie piłkarz Kamil Lauryn.
Nieoficjalnie mówi się jeszcze o dwóch możliwych rezygnacjach, nie związanych jednak z zakazami łączenia funkcji. Jeden z takich przypadków ma dotyczyć Bożeny Kamińskiej z PO, która do rady dostała się tylko dzięki zbieżności imienia i nazwiska z posłanką i kandydatką na prezydenta. Za nią wszedłby Piotr Janiszewski. Druga możliwa roszada odnosi się do Adama Gorlo z PiS, brata Grzegorza. Jego miejsce zajęłaby nauczycielka Irena Schabieńska.