Ślepsk, choć rozpędzony, miał kilka powodów, by obawiać się starcia z beniaminkiem I ligi. Suwalczanie ruszyli w długą drogę mocno zmęczeni środową, pięciosetową potyczką z Kęczaninem Kęty, podczas której zaprezentowali istną huśtawkę formy. Warta Zawiercie, w której występują ograni w ekstraklasie Łukasz Szarek czy Radosław Zbierski, została zaś dodatkowo zmotywowana zaangażowaniem doświadczonego trenera, Dominika Kwapi-siewicza.
- Skończyło się na strachu, gospodarze stawiali nam opór tylko na początku poszczególnych setów - opowiada Piotr Poskrobko, trener Ślepska. - Bardzo podobnie jak niedawno w meczu z AZS AGH w Krakowie, potrafiliśmy narzucić swój styl i rytm. Kiedy zaczynamy grać swoje, nie ma już na nas mocnych.
Wspomniany zespół z Krakowa na koniec rundy zrobił niespodziankę. Pokonał Krispol Września, z którym suwalski zespół zmierzy się już w tę środę na wyjeździe w VI rundzie Pucharu Polski. Sensację sprawił zaś przedostatni w tabeli beniaminek z Rzeczycy, który ograł plasujący się dotąd przed Ślepskiem Pekpol Ostrołęka. Nadzwyczajnie, bo z kompletem zwycięstw rundę skończył Camper Wyszków. Gdyby nie środowa wygrana z wiceliderującą Victorią Wałbrzych w stosunku "tylko" 3:2, mistrz poprzedniego sezonu miałby też komplet punktów.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?