- Dzięki naświetlaniom, w ranach nie zbiera się już ropa - mówi Anna Łapińska. - Nie muszę już chodzić na nacinania. To dla mnie mniej cierpienia.
Historię kobiety opisywaliśmy miesiąc temu. Przypomnijmy: 40-letnia matka trojga dzieci, w kilka miesięcy tego roku stała się niepełnosprawna i całkowicie zależna od opiekującego się nią męża. Ma amputowane częściowo palce nóg i jednej ręki, wyłonioną stomię. Wszystko zaczęło się w lutym br., gdy kobieta miała w łapskim szpitalu operację usunięcia jajnika i jajowodu. Po kilku dniach od wyjścia ze szpitala pani Annie zaczęły puchnąć nogi, dostała wysokiej gorączki. Trafiła do szpitala wojewódzkiego w Białymstoku, początkowo na ginekologię, potem na chirurgię i w końcu - oddział intensywnej terapii. Rozpoznano u niej m.in. zapalenie otrzewnej oraz przedziurawione jelito cienkie. Stan kobiety był bardzo ciężki, ponad 30 dni była w śpiączce. W wyniku wstrząsu septycznego i niedokrwienia u pani Anny nastąpiła martwica paliczków palców obu rąk i stóp. Trzeba było je amputować.
Kobieta wyszła ze szpitala 4 lipca. Od tamtej pory opiekuje się mąż, który musiał zrezygnować z pracy. Rodzina utrzymuje się obecnie tylko z zasiłków. Nie stać jej na normalne życie, a tym bardziej opłacanie rehabilitacji. Pani Annie najbardziej zależało na lampie Bioptron. Na szczęście na początek wypożyczyła ją nieodpłatnie kobiecie białostocka Caritas, potem jeden z naszych czytelników, oddał kobiecie swoją lampę. Do pani Ani przez kilka tygodni przychodziła też wykonywać za darmo masaże ręki pani Iza. - Bardzo dziękujemy też grupie ośmiu pań z Łap, które ofiarowały nam pomoc rzeczową i wszystkim, którzy pomogli - mówią Łapińscy.
Pomoc rzeczowa rodzinie jest nadal potrzebna. Osoby, które mogą pomóc, prosimy o kontakt z redakcją 85 748 74 61.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?