To perełka całego regionu, nie możemy czekać aż się rozpadnie - twierdzą zgodnie Bogdan Dyjuk z PSL, Leszek Dec z PiS i Waldemar Kwaterski z PO.
Wigierski klasztor, jeden z najbardziej rozpoznawalnych obiektów w całej północno-wschodniej Polsce, co roku odwiedzany przez tysiące turystów, w którym w 1999 r. nocował Jan Paweł II, rozpada się. Na remonty potrzeba około 15 mln złotych.
Kościół, który jest właścicielem obiektu, zaczął nim administrować trzy lata temu. Wcześniej czyniło to państwo. Przez te trzy lata właściciel składał wiele projektów dotyczących dofinansowania inwestycji. Wszystkie jednak przepadały. Kilka miesięcy temu suwalscy samorządowcy zwrócili się do marszałka woj. podlaskiego, by remont byłego klasztoru zapisać w kontrakcie wojewódzkim. Uzyskali wstępną zgodę. Z ostatecznej wersji kontraktu ta inwestycja jednak wypadła. Kościół może ubiegać się o środki z Regionalnego Programu Operacyjnego, ale pewności, iż zostaną one przyznane nie ma.
Radni będą się więc domagać, by niezbędne pieniądze na remont zostały zagwarantowane. - Ten obiekt, to nie dobro Kościoła, lecz całego regionu - argumentują.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?