W nocy płakałam, spać nie mogłam. Boże kochany, jakie szczęście nas spotkało! - mówi ogromnie wzruszona Teresa Mielnicka, mama najpiękniejszej Polki, Ewy Mielnickiej. - Trzymałam kciuki, żeby chociaż była trzecia, druga, a tu... No, nie mogę, cały czas ocieram łzy...
Jej 22-letnia córka, Ewa Bożena Mielnicka, w niedzielę wygrała wybory Miss Polski 2014 i będzie reprezentowała nasz kraj na wyborach Miss Świata.
Ewa pochodzi z Baby, malutkiej wsi w gminie Łyse w powiecie ostrołęckim. Od trzech lat mieszka, studiuje (zaocznie dziennikarstwo) i pracuje (w JBB) w Warszawie. Przyznaje, że składano jej propozycje, by w konkursie piękności reprezentowała stolicę.
- Jednak ja nie utożsamiam się z Warszawą. Kurpie to moja mała ojczyzna, chciałam więc reprezentować stolicę, ale tego regionu - Ostrołękę - dodaje z pięknym uśmiechem.
MISS: NIE MOGĘ POWIEDZIEĆ, ŻE MI SIĘ UDAŁO
Pierwszym konkursem piękności, do jakiego się zgłosiła, był konkurs Tygodnika Ostrołęckiego - Miss Lata 2008. Zdobyła tytuł pierwszej wicemiss. W 2010 roku została Miss Ostrołęki. Rok później startowała w konkursie Miss Mazowsza Północnego. W 2014 roku została Miss Mazowsza, co dało jej automatycznie prawo występu w ćwierćfinale Miss Polski. Dostała się do półfinału, a później do finału.
- Nie mogę powiedzieć, że mi się udało, bo to było okupione bardzo ciężką pracą i kosztowało mnie wiele nerwów - mówiła Ewa. - To tylko wygląda jak przyjemny spacer po wybiegu z uśmiechem przyklejonym do twarzy. Wielu ludziom wydaje się, że tam tylko trzeba dobrze wyglądać. Ale to nie tak łatwo, jak myśli wielu ludzi - wyznaje najpiękniejsza Polka.
Była jedną z grubszych kandydatek
Ewa ma 180 cm wzrostu. Wymiary: biust - 88 cm, talia - 65, biodra - 91.
- Byłam jedną z grubszych kandydatek - śmieje się piękna Ewa. - Na sylwetki niektórych dziewczyn sama patrzyłam z podziwem.
Ale to nie znaczy, że zaczęła stosować drakońską dietę.
- Nie stosuję diety, dotąd nie miałam takiej potrzeby, zawsze zresztą byłam szczupła - zaznacza. - Ostatnio udało mi się natomiast ograniczyć słodycze, które są moim grzeszkiem. Od niedawna też chodzę na siłownię. Wcześniej uprawiałam sport tylko przed telewizorem - dodaje lekkim tonem.
Ewa chętnie ogląda... piłkę nożną. Kibicuje Legii Warszawa.
Ogródek pełen marchewek
Jednak po zakończeniu studiów nie planuje zostać w Warszawie.
- Z natury jestem spokojna. Nie lubię gwaru wielkich miast, gdy czas mnie goni, gdy telefon dzwoni bez przerwy, więc do show biznesu się nie nadaję - zaznaczała. - Wychowana zostałam w tradycyjnej rodzinie. Chciałabym mieć kiedyś dom w cichej okolicy, z ogródkiem pełnym własnoręcznie podlewanych, opielonych marchewek. Chcę też mieć dzieci - wyznaje.
Ale kurą domową nie zamierza być. Chciałaby kiedyś zajmować się PR.
Bardzo też lubi podróżować.
- Sporo jeżdżę po Polsce. Uważam że nasz kraj jest piękny - podkreśla z przekonaniem. Tę pasję realizuje z narzeczonym (ciekawostka: jak wynika z kontraktu z Misslandem, przez trzy lata Ewa nie może wyjść za mąż). Do ulubionych celów podróży zalicza... rodzinną wieś.
- To jest moje ukochane miejsce na ziemi - wyznaje.
Na razie jednak musi liczyć się z podróżą na wybory Miss Świata.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?