Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nasza koszula będzie im bliższa

Tomasz Kubaszewski [email protected]
A. Naszkiewicz kierowała do tej pory suwalską agencją Ares.
A. Naszkiewicz kierowała do tej pory suwalską agencją Ares. T. Kubaszewski
Aż dwóch mieszkańców Suwalszczyzny znalazło się w zarządzie woj. podlaskiego. Czy z tego korzystnego układu coś wyniknie?

W regionie nie ma ważniejszego gremium niż stojący na czele Urzędu Marszałkowskiego w Białymstoku zarząd województwa. Tutaj zapadają najważniejsze decyzje, w tym finansowe. Dotyczy to i znacznej części unijnych pieniędzy.

Dosyć niespodziewanie w pięcioosobowym zarządzie znalazły się aż dwie osoby z Suwalszczyzny - suwalczanka Anna Naszkiewicz z PO oraz augustowianin Bogdan Dyjuk, reprezentujący PSL. Pierwotnie zamiast tego drugiego miał być inny przedstawiciel miasta nad Czarną Hańczą - Cezary Cieślukowski, ale radni z sejmiku wojewódzkiego go nie wybrali. Cieślukowski był przez pewien czas członkiem zarządu minionej kadencji. Stracił stanowisko, gdy odmówił rezygnacji z kierowania Lokalną Grupą Rybacką w Suwałkach. A tego typu łączenie funkcji rodzi podejrzenia o stronniczość. Bo finanse LGR nadzoruje właśnie zarząd województwa. Cieślukowski mógłby więc być sędzią we własnej sprawie. W PO podpadł tak bardzo, że nie został wystawiony w tegorocznych wyborach. Zmienił więc barwy partyjne i przeniósł się do PSL. Części działaczy tej partii nic nie przeszkadza i w niczym nie dostrzegają oni kolizji.

Członkowie zarządu muszą rzecz jasna dbać o całe województwo i na terytorialne kumoterstwo miejsca tu specjalnie nie ma. Trudno jednak nie dostrzec prawidłowości, że jeśli ktoś z jakiegoś miasta się wywodzi, to władze wojewódzkie patrzą na nie przychylniejszym okiem. Zasada bliższa koszula ciału ma tutaj niemal pełne zastosowanie.

Najlepsze notowania w Białymstoku Suwałki i okolice miały wtedy, gdy przy władzy byli nasi reprezentanci. Dotyczyło to choćby wspomnianego Cieślukowskiego. Suwalski szpital dostawał niemal wszystko, co chciał. A Cieślu-kowskiemu służba zdrowia podlegała.

Jeszcze lepiej było w latach 2002-2006. Wtedy marszałkiem województwa był suwalczanin Janusz Krzyżewski, zaś jednym z jego zastępców Jan Kamiński, mieszkający pod Suwałkami. Nie można mieć wątpliwości, że gdyby nie ten duet kiedykolwiek powstałby choćby ośrodek narciarski Szelment, na który wojewódzka kasa wyłożyła pokaźne kwoty.

Jak będzie przez najbliższe cztery lata?

A. Naszkiewicz jeszcze w kampanii wyborczej zapowiadała, że Suwałkom należy się więcej. B. Dyjuk też ma swoje plany związane np. z elektryfikacją linii kolejowej Sokółka-Augustów-Suwałki.

Czytaj e-wydanie »

Baza firm z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna