Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Władza biedy nie musi klepać

Helena Wysocka [email protected]
- Moja pensja na pewno będzie niższa, niż poprzednika - zapowiada  Wojciech Walulik, burmistrz Augustowa.
- Moja pensja na pewno będzie niższa, niż poprzednika - zapowiada Wojciech Walulik, burmistrz Augustowa. Archiwum
Prezydent Czesław Renkiewicz będzie zarabiał ponad 12 tysięcy złotych miesięcznie. To najwyższa, przewidziana ustawą pensja, za którą opowiedziała się nawet opozycja. - Powinien zarabiać godnie - uważa Grzegorz Gorlo, który też rywalizował o ten, najważniejszy w mieście fotel.

Pensje burmistrzów i starostów w naszym regionie nie są jeszcze ustalone, ale rewolucji, poza Augustowem raczej nie należy się spodziewać. Przypuszczalnie zarobki włodarzy pozostaną na tym samym poziomie, jak do tej pory. Nie będzie też z tego powodu zgrzytów. W większości przypadków bowiem przewodniczący rad, do kompetencji których należy przygotowanie projektów uchwał o wynagrodzeniu konsultują je z zainteresowanymi.

Pracuje cały czas

Ustawa o wynagradzaniu pracowników samorządowych określa jego granice. W przypadku prezydenta miasta na prawach powiatu pensja zasadnicza nie może być wyższa, niż 6200 złotych. Do tego dochodzi dodatek funkcyjny, specjalny i ewentualnie stażowy.

Prezydent Czesław Renkiewicz najwyższą stawkę pensji zasadniczej oraz dodatków miał już w minionej kadencji. Zarabiał ponad 12 tysięcy zł brutto miesięcznie. Ale wówczas miał w radzie koalicję. W tej kadencji nie udało się jej utworzyć, a poza tym, sporo mandatów zdobyli przedstawiciele opozycyjnego klubu Prawo i Sprawiedliwość. Pojawiły się więc przypuszczenia, że zechcą ograniczyć pensje włodarzowi. Tymczasem zarówno przedstawiciele komitetu Renkiewicza, jak i opozycyjni radni poparli projekt uchwały, która przewiduje wynagrodzenie na tym samym poziomie, jak do tej pory.

- Prezydent, to menager, którego czas pracy nie jest limitowany - argumentuje Gorlo z PiS. - Myślę, że kwota, którą otrzymuje jest adekwatna. Zwłaszcza, gdy porównuje się ją do zarobków uzyskiwanych przez prezesów komunalnych spółek.

Rozmówca dodaje, że rolą opozycji w radzie nie jest ograniczanie pensji prezydentowi, tylko patrzenie mu na ręce.

- Będę wytykał błędy, zabiegał o zmianę sposobu zarządzania - dodaje. - Ale byłoby śmieszne, gdybym upierał się przy obniżeniu pensji o kilkaset złotych.

W podobnym tonie wypowiada się radny Sławomir Szeszko z Bloku Samorządowego.
- Prezydent ma wiele obowiązków - przypomina radny. - Poza tym, póki co, tylko jednego zastępcę. Uważam, że wynagrodzenie powinno być odpowiednie do nakładu pracy.

Burmistrz: to za dużo

W przyszłym tygodniu nad zarobkami burmistrzów pochylać się będą rady w Sejnach i Augustowie. W tym pierwszym mieście zarobki włodarza wynosiły ok. 10 tysięcy złotych brutto. Czy tak pozostanie, nie wiadomo.

- W tej sprawie jeszcze dyskutujemy - mówi Romuald Jakubowski, przewodniczący sejneńskiego samorządu. - Propozycję będziemy też konsultować z nowym burmistrzem Arkadiuszem Nowalskim.
Dyskusje trwają też w augustowskiej radzie. W tym przypadku poprzedni burmistrz zarabiał ok. 10400 złotych. Decyzja o tym, czy kwota będzie mniejsza, zapadnie 19 grudnia.

- Wtedy planujemy sesję - informuje Filip Chodkiewicz, przewodniczący rady. - Póki co, nie ma żadnej konkretnej propozycji.

Ale nowy burmistrz Wojciech Walulik mówi, że nie zgodzi się na zbyt wysokie uposażenie.
- Nie przyszedłem do pracy w urzędzie dla pieniędzy - argumentuje rozmówca. - Uważam, że wynagrodzenie ok. 7 tysięcy złotych brutto będzie odpowiednim.

Starostowie nie stracą

Piotr Alszko, nowy starosta sejneński będzie zarabiał przypuszczalnie tyle samo, co jego poprzednik, czyli ok. 8,4 tysiąca złotych brutto. To było najniższe uposażenie na tym stanowisku w naszym regionie.
- Powiat jest niewielki i niezbyt bogaty - argumentuje przewodniczący rady Ryszard Grzybowski. - Poza tym, starosta musi najpierw wykazać się, a później będziemy mogli rozmawiać o zmianie wynagrodzenia.

Przypuszczalnie bez zmian pozostanie także pensja starosty suwalskiego, który będzie rządził powiatem kolejną kadencję. Z oświadczeń majątkowych Szczepana Ołdakows-kiego wynika, że jego roczny dochód wynosi ok. 123 tys. zł brutto.

- Wstępne założenia projektu uchwały w tej sprawie już mamy - informuje Grzegorz Mackiewicz, który kieruje pracami rady powiatu. - Ostateczna decyzja zapadnie w czwartek. Wówczas planowana jest sesja.

W przypadku powiatu augustowskiego trudno mówić o zarobkach starosty, ponieważ nie został on jeszcze wybrany. Sesja, na której miał być wyłoniony przewodniczący zarządu została przerwana. Kolejne posiedzenie, w porządku którego będzie wybór władz zaplanowano na 16 grudnia. Trudno się spodziewać, że wtedy radni ustalą nowemu zarządowi powiatu także wynagrodzenie. Do czasu podjęcia tej decyzji uposażenie nowego starosty i jego zastępcy będzie więc takie samo, jak obecnego. Jarosław Szlaszyński otrzymuje maksymalne, przewidzina ustawą wynagrodzenie, które wynosi blisko 11 tys. złotych brutto.

Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna