Sam prezydent, podobnie jak jego poprzednicy, wyszedł z sali, podczas gdy radni na trzeciej już w tym miesiącu sesji zajęli się ustalaniem wysokości jego wynagrodzenia.
Przewodnicząca Rady Miejskiej Bernadeta Krynicka (PiS) w projekcie uchwały zaproponowała maksymalną możliwą wysokość pensji, na którą składałyby się: wynagrodzenie zasadnicze (6.200 zł), dodatek funkcyjny (2.100 zł) i dodatek specjalny w wysokości 40 proc. powyższych (3.320 zł). Razem byłoby to 11.620 zł.
Komisja Finansów i Skarbu Miasta zawnioskowała o obniżenie dodatku specjalnego do 34 proc., czyli tylu, ile miał poprzedni prezydent Mieczysław Czerniawski. Warto jednak dodać, że poprzednik Chrzanowskiego miał też dodatek za wysługę lat.
Radny Zbigniew Prosiński (KWW Razem dla Łomży) zaproponował z kolei wynagrodzenie w takiej wysokości, jakie miał na początku kadencji poprzedni prezydent (zasadnicze 5,5 tys. zł, dod. funkcyjny 2,1 tys. zł i dod. specjalny w wysokości 25 proc., czyli 1,9 tys. zł). Łącznie daje to 9,5 tys. zł.
- Nie można powiedzieć, że 9,5 tys. zł to niegodziwe pieniądze. Proszę to powiedzieć ludziom z kilkoma fakultetami, którzy pracują za 1200 zł na rękę - przekonywał Prosiński.
Jego wniosek poparł Maciej Borysewicz (PO).
- Nie możemy naszego prezydenta upokarzać - oponował radny Tadeusz Zaremba (KWW Razem dla Łomży).
Bogumiła Olbryś (PiS) podkreślała, że prezydent zdobył rekordowo dużo głosów wyborców - 11 tys. Takiej wysokości powinna być więc jego pensja.
Ostatecznie radni uchwalili wysokość wynagrodzenia na poziomie 11.122 zł, zgodnie z wnioskiem Komisji Finansów i Skarbu Miasta (dodatek specjalny 34 proc.).
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?