- Dopiero po tym, jak otrzymamy z urzędu wyjaśnienia oraz przeanalizujemy materiały, podejmiemy decyzję, czy skarga grupy radnych jest zasadna - informuje Katarzyna Ancipiuk, rzecznik wojewody.
Grupa radnych, jak pisaliśmy, uważa, że przewodniczący rady został powołany w ramach "ustawki", a nie demokratycznego wyboru. Jeszcze przed ogłoszeniem wyników głosowania miał podpisać zaproszenia na kolejne posiedzenia rady. - A to oznacza, że był pewien decyzji radnych - argumentuje Stefan Kościuch, opozycyjny radny. - Wszystko zostało ustalone przed sesją, a demokratyczne wybory były fikcją.
Natomiast wiceprzewodniczącemu Henrykowi Ziendzie zarzucają, że pomylił słowa roty. Zamiast Rzeczypospolitej ślubował PRL-owi.
- W naszej ocenie powinien ponownie złożyć ślubowanie - dodaje Kościuch.- A do tego czasu nie ma prawa sprawować mandatu.
Zainteresowani uważają, że zarzuty są bezpodstawne. Dlatego opozycja poprosiła o zajęcie stanowiska prawników wojewody.
- Prosimy, by w ramach nadzoru prawnego sprawdzili, czy podjęte uchwały są ważne, czy nie - tłumaczą.
I tak się stanie. Wcześniej jednak urzędnicy poproszą przewodniczącego rady i jego zastępcę o wyjaśnienia. Chcą też przejrzeć protokół z sesji oraz przesłuchać nagranie. Dopiero później zdecydują, czy będą potrzebne nowe wybory, czy nie.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?