Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uwaga! Nadciąga. Straszny dżender w przebraniu Mikołaja. I ma bobaska w prezencie

Konrad Kruszewski
G. Radziewicz
Przyjrzyjcie się uważnie swojemu Mikołajowi. Jeżeli ma sukienkę i brodę, nie jest to z pewnością święty biskup z Miry, tylko Conchita Kiełbasa z Eurowizji. A jeżeli jest w spodniach, ale bez brody, to Robert Biedroń.

Spodziewacie się Państwo Mikołaja? I tego, że przyniesie Wam pod choinkę prezenty? Jeżeli się zjawi, radzę się mu przyjrzeć, czy przypadkiem nie jest w spódnicy.

Dżender (pisz: gender) to jest słowo klucz, wytrych do otworzenia i zrozumienia polskiej rzeczywistości w 2014 roku. To jest taki stwór, którym przez cały rok straszono polskie rodziny, a zwłaszcza dzieci. Te ostatnie już w przedszkolu, żeby się nie dały przebierać za dziewczynki. Córeczka moich znajomych tak się tym przejęła, że już do przedszkola nie chodzi w sukienusi, tylko spodenkach.

Tego dżendera nikt chyba jeszcze nie widział, ale już umiemy rozpoznać rodzinę przez niego zaatakowaną. Dzięki biskupom! Jeżeli mąż utracił swoją tradycyjną pozycję w rodzinie w fotelu przed telewizorem, z piwem w jednej ręce, a z pilotem w drugiej, to dla tej rodziny ratunku już nie ma. Jeżeli żona obiaduje w restauracji, zamiast temu mężowi kapuśniak gotować, to sprawa jest przegrana. Bo straszny dżender poodwracał złośliwie nasz role i to jest właśnie zły, wręcz szatański znak charakteryzujący miniony rok.

Przyjrzyjcie się zatem uważnie swojemu Mikołajowi. Jeżeli ma sukienkę i brodę, nie jest to z pewnością święty biskup z Miry, tylko Conchita Kiełbasa (pisz: Wurst) z Eurowizji. A jeżeli jest, co prawda, w spodniach, ale bez brody, to Robert Biedroń, prezydent Koszalina.
Przyjrzyjcie się również prezentom, które dżender w mikołajowym przebraniu podrzuci waszym dzieciom pod choinkę. Jeżeli córeczka dostanie młotek, czołg i karabin, to szybko przejrzyjcie jej zeszyciki, żeby sprawdzić, czego uczą ją w tej dżenderowej szkole. A gdyby wasz chłopczyk dostał plastikowego bobaska do przewijania i jeszcze, co najgorsze, z tego się ucieszył, to zabierajcie się do podpalania tęczy, bo za kilka lat będzie się domagał prawa związków partnerskich do adopcji dzieci.

Jak widzicie, tegorocznym Mikołajom nie można zaufać. Dlatego lepiej już samemu przyszykować swoim pociechom prawidłowe prezenty. Dla chłopców zalecany jest zestaw kibola-patrioty. Czarna kominiarka, bluza z kapturem i dużymi, wypełnionymi kamieniami kieszeniami, tradycyjny bejsbol oraz niewielki przybornik pirotechniczny: zapałki plus makieta tęczy do podpalania. Jeżeli synek przekroczył już wiek 12 lat, można dołączyć do tego piwo, bądź tanie wino.

Dla dziewczynek, no cóż, dla dziewczynek, które nie zaczęły jeszcze czytać wierszy i pisać pamiętników, można właściwie dać to samo. Gorzej jest z tymi natchnionymi. Odzwyczajanie ich od czytania nic nie da. Niestety będą one należały już do tych kilkunastu procent naszego narodu, które będzie czytało książki, mimo jawnych faktów, że do niczego to nie prowadzi. Dlatego lepiej zadbać o to, co powinny one czytać. Tu polecałbym tomy poezji Jana Pietrzaka. Mogą być z muzyką, nagrane na płyty w wykonaniu autora. Niech się uczą, ktoś przecież te pieśni będzie musiał w przyszłości z prezesem Kaczyńskim na ulicach śpiewać. Sam Brudziński nie da rady.

A jeśli wasze córki są już w odpowiednim wieku, to w prezencie świątecznym wydajcie je za mąż za kibola-patriotę, nietkniętego przez dżender operatora pilota od telewizora. Już on im tego dżendera z głowy wybije. Bejsbolem!
Wesołych Świąt!

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna