Nowe targowisko. Miasto szuka terenu pod budowę

W tej chwili targ odbywa się w każdy poniedziałek na placu w sąsiedztwie ul. Białostockiej. I właściwie na dobrej lokalizacji w centrum miasta kończą się zalety tego miejsca.

- Trudno tu mówić o jakichkolwiek wygodach - żali się Czytelnik. - Inne miasta mają normalne targowiska z toaletą i ładnymi straganami, a u nas tragedia.

Przede wszystkim jest tutaj ciasno.

Problem jest znany władzom miasta od dawna, ale dotąd nie udało się go załatwić. Temat pojawił się na ostatnim spotkaniu burmistrz miasta z sołtysami. Usłyszeli oni, że była szansa na uzyskanie dofinansowania na budowę targowiska, ale gmina nie ubiegała się o te pieniądze. Taki zamiar ma za to teraz. Chce skorzystać z ministerialnego programu "Mój rynek".

- Chcielibyśmy ucywilizować warunki panujące na targowisku, poprawić komfort mieszkańców - mówi Antoni Stefanowicz, zastępca burmistrza Sokółki.

Nowe targowisko w Sokółce

Miasto planuje pójść śladem Augustowa, gdzie na miejscu starej i odstraszającej swoim wyglądem targowicy powstał rynek z prawdziwego zdarzenia. W przypadku Sokółki w grę nie wchodzi jednak modernizacja istniejącego targu, a raczej budowa nowego. Obecne miejsce jest bowiem za małe.

- Szukamy odpowiedniej lokalizacji i pierwsze kroki w tym kierunku już poczyniliśmy - informuje Stefanowicz. - Na tym etapie jednak nie chciałbym mówić o szczegółach.

Prawdopodobnie miasto będzie musiało szukać poza swoimi zasobami.

Władze Sokółki liczą, że nowe targowisko przyczyni się do rozwoju lokalnej przedsiębiorczości. A miasto ma długie, kupieckie tradycje. Wpłynie też na poprawę wizerunku Sokółki i rozpoznawalność miejscowych produktów. Zmieniłby się też czas jego funkcjonowania.

- Targowisko byłoby czynne codziennie - mówi z-ca burmistrza. - To z pewnością zwiększyłoby wpływy.