Suwalscy strażacy podsumowali miniony rok. Był on mniej bezpieczny niż 2013. Odnotowano aż o 223 zgłoszenia więcej, czyli 1218. 57 razy strażacy wyjeżdżali z powodu fałszywych alarmów.
W minionym roku doszło na terenie powiatu suwalskiego do 439 pożarów, w których zginęły cztery osoby. Paliły się stare budynki głównie z powodu nieprawidłowej eksploatacji urządzeń grzewczo-kominowych i nieterminowego czyszczenia przewodów kominowych, a także śmietniki oraz trawy. W tym ostatnim przypadku niechlubny rekord biją mieszkańcy Filipowa.
Na terenie tej gminy odnotowano połowę spośród 42 wszystkich interwencji. Suwalskim strażakom w interwencjach pomagają druhowie z OSP. Najczęściej, bo aż 82 razy wyjeżdżali ochotnicy z Filipowa, Raczek (68) i gminy Szypliszki (60).
Suwalscy strażacy wciąż inwestują w sprzęt. W minionym roku zakupili m.in. samochód chemiczno-ekologiczny (1,6 mln zł) oraz wóz IVECO Magirus z 39-metrową drabiną za około 2 mln. Dzięki niej, jak zapewnia Dariusz Siwicki, komendant PSP strażacy będą mogli podejmować interwencje na dachach wszystkich suwalskich bloków. W planach jest sukcesywna wymiana wozów bojowych.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?