Ul. Reymonta. Zróbcie w końcu z tym porządek!

Właściciele posesji wielokrotnie, bezskutecznie prosili władze miasta o pomoc. Teraz do ich apelu dołączył poseł Jarosław Zieliński.

- Stan tych dróg urąga podstawowym standardom - zauważa parlamentarzysta. I prosi władze miasta, by jak najszybciej ujęły je w planach inwestycyjnych.

Reymonta przechodząca w Krzywólkę to jedna z najdłuższych osiedlowych dróg w Suwałkach. Mieszka przy niej 289 osób, w większości ludzi starszych, którzy potrzebują bezpiecznego dojazdu. Tymczasem stan nawierzchni obu uliczek woła o pomstę do nieba. Droga jest dziurawa, kręta i wąska. Brakuje chodników, a nawet porządnych poboczy. W pasie drogowym stoją płoty, rosną krzewy i drzewa. Ludzie muszą więc chodzić środkiem drogi, co zagraża ich bezpieczeństwo.

- A właściciele aut niszcz ą je - zauważa Krzysztof Piekarski, który często przejeżdża Krzywólką. - Nie raz, nawet gdy człowiek bardzo się stara, wpada się w jakąś dziurę. Najwyższa pora, by zrobić z tym porządek.

Właściciele posesji parokrotnie już prosili suwalskie władze o inwestycję.
- Rozumiemy, że to wielomilionowy wydatek - dodają. - Ale nie trzeba robić wszystkiego na raz. W jednym roku można wykonać kanalizację, w kolejnym - chodniki. I w ten sposób mielibyśmy zmodernizowaną ulicę.

Wnioski mieszkańców Reymonta i Krzywólki trafiały do szuflady. Przede wszystkim dlatego, jak mówił wiceprezydent Łukasz Kurzyna, że sprawa nie jest taka prosta. Wcześniej należy znaleźć rozwiązanie techniczne, jak odprowadzić wody deszczowe. Teren położony jest bowiem poniżej Szpitalnej, gdzie "deszczówka" już istnieje. A w takiej sytuacji odprowadzenie ścieków w tradycyjny sposób nie wchodzi w grę. Pracownicy Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Suwałkach pracują nad nowym rozwiązaniem. Powinno być gotowe w najbliższym czasie.

Później trzeba będzie jeszcze znaleźć miejsce na budowę separatorów. Mimo tych kłopotów, władze miasta mają nadzieję, że w najbliższym czasie inwestycja zostanie zrealizowana. Tymczasem poseł Zieliński prosi, by jak najszybciej wpisać ją do planu wydatków. - Ludzie nie mogą korzystać z tej drogi - zauważa parlamentarzysta. - Muszą korzystać z okrężnego połączenia, a to jest niedopuszczalne.

Zieliński sugeruje też, by poza nawierzchnią i chodnikiem władze miasta pomyślały też o ścieżce dla rowerów.