Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Suwałki, Augustów. IPN apeluje do krewnych ofiar obławy augustowskiej

Tomasz Kubaszewski [email protected]
Rodziny ofiar obławy wciąż czekają na to, by zapalić znicze na grobie swoich bliskich.
Rodziny ofiar obławy wciąż czekają na to, by zapalić znicze na grobie swoich bliskich. T. Kubaszewski
IPN apeluje, by krewni ofiar obławy oddawali materiał genetyczny. Będzie on niezbędny, gdy uda się znaleźć miejsce mordu.

- To oczywiste, że im tego materiału będzie więcej, tym lepiej - mówi ks. Stanisław Wysocki, prezes Związku Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej. - Jeżeli w końcu uda się odkryć, gdzie znajdują się doły śmierci, próbki DNA posłużą do identyfikacji ofiar.

Ofiary odzyskały tożsamość

Białostocki IPN, prowadzący śledztwo w sprawie największej zbrodni w powojennej historii Polski, która miała miejsce w lipcu 1945 r., taką akcję ogłasza po raz kolejny. Wcześniej specjaliści od materiału genetycznego przyjeżdżali m.in. do Suwałk i Augustowa. Pobrali próbki od kilkudziesięciu osób, w tym m.in. od księdza Wysockiego.

Obecnie IPN zaprasza do swojej siedziby. Znajduje się ona Białymstoku przy ul. Warsztatowej 1 A. Telefon - 085 6645790. Próbki będą pobierane do końca czerwca tego roku. Prowadzący sprawę chcą, by pochodziły od jak największej liczby osób. W obławie augustowskiej, jak wiadomo, zamordowano przynajmniej 600 ludzi. "Przynajmniej", bo według wielu źródeł liczba ofiar była znacznie większa.

Próbki trafią do specjalnego laboratorium w Szczecinie. Tam mogą być przechowywane przez wiele lat. Przypomnijmy, że dzięki materiałowi genetycznemu pobranemu od krewnych udało się w ostatnich latach ustalić tożsamość wielu osób zamordowanych w Polsce zaraz po wojnie przez komunistyczny reżim.

Samo pobranie nie jest kłopotliwe i trwa chwilę. Bierze się wymaz z policzków.

Nie chcieli się narazić?

Zarówno ks. Wysocki, który w obławie stracił ojca oraz dwie siostry, jak i przedstawiciele innych rodzin liczą, że ten materiał genetyczny nareszcie się do czegoś przyda.

- Nie tracimy nadziei, że jeszcze za naszego życia, które, niestety, dobiega w wielu przypadkach kresu, poznamy całą prawdę o tej niewyobrażalnej wręcz tragedii - mówią krewni.

Klucz do wyjaśnienia tajemnicy znajduje się przede wszystkim w moskiewskich archiwach. Rosjanie odmawiają jednak ujawnienia ich zawartości. Rodziny ofiar liczył, że może uda się to rządowi Donalda Tuska, który w drugiej połowie minionej dekady chwalił się najlepszymi stosunkami z Rosją od niepamiętnych czasów. Rząd jednak tej kwestii praktycznie nie stawiał.

- Nie chcieli się Rosjanom narazić - komentowali krewni.

Dzisiaj po "dobrych stosunkach" nie ma już ani śladu.

Mimo to śledczy z IPN-u próbują dotrzeć do prawdy. Sprawdzają więc niemal każdy trop. Jeden prowadzi na Białoruś. Inny - w okolice gminy Giby. Zajmujący się sprawą wystąpili nawet do Amerykanów. Mogą oni bowiem dysponować zdjęciami lotniczymi w dużej rozdzielczości wykonanymi latem 1945 r. nad terytorium Polski. Na takich fotografiach zbiorowa mogiła może być widoczna.

Chwała Pietrowowi

Ks. Wysocki od lat powtarza, że każde działanie, które może przybliżyć nas do prawdy jest pożądane. Docenia więc starania IPN, choć jego zdaniem i tak najwięcej dla sprawy uczynił rosyjski historyk Nikita Pietrow. I wtedy, gdy już parę lat temu ujawnił szyfrogramy dotyczące przygotowań do egzekucji Polaków podejrzewanych o współpracę z niepodległościowym podziemiem, i wówczas, gdy wskazywał potencjalne miejsca egzekucji.

- Wielka mu za to chwała - dodaje ksiądz.

Dodajmy, że Pietrow reprezentuje niezbyt kochane przez rosyjskie władze stowarzyszenie Memoriał.
Ks. Wysocki zauważa, że w ostatnim czasie namnożyło się tropów i informacji.

- Mam więc nadzieję, że w końcu doprowadzi to nas do ostatecznych ustaleń - dodaje. - Liczę, iż ten rok okaże się przełomowy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna