Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jedno piwo? Jedno wino? Jedna posłanka? Jeden biskup? Na goleń Kwaśniewskiego by nie starczyło

Konrad Kruszewski
Rysunek
Rysunek Grzegorz Radziewicz
- No przecież nie powiem, że napiłam się wina z księdzem biskupem - nie powiedziała tak, że ją usłyszała cała Polska, posłanka Gosiewska. Dzięki temu okazała się mistrzynią we wkręcaniu biskupa w problemy trunkowe.

Ciekawe w historii z posłanką Gosiewską w roli głównej jest to, gdzie ona miała ten alkohol? W sobie, czy ze sobą? I czy była to butelka piwa, czy butla wina? Może mszalnego?

Ziemia charkowska nie jest przyjazna polskim politykom. Coś w tamtejszym klimacie jest takiego, co szkodzi głowom. Podejrzane jest golenie. Przy czym wcale nie chodzi tu o kończyny Kwaśniewskiego, tylko o czynność. Czynność określającą spożywanie określonych płynów.

Historia posłanki Gosiewskiej wyglądała tak, jeśli ktoś jej jeszcze nie zna, że zjawiła się ona na lotnisku w Charkowie o godzinie 6 rano, 24 grudnia, czyli zaledwie kilka godzin po Narodzeniu Pańskim. Jej kłopot polegał na tym, że samolot, którym miała odlecieć już kołował na pasie. Ten samolot prawdopodobnie nie wiedział, kto nim będzie leciał. Albo winny był kalendarz, bo lotnisko jest w tej strefie religijnej, która była jeszcze dwa tygodnie przed Narodzeniem Pańskim.

Relacje świadków i posłanki Gosiewskiej z jej wizyty na lotnisku są rozbieżne. Świadkowie, np. w rozmowie z "Gazeta.pl" mówią tak: "- Oboje [Gosiewska i jej partyjny kolega Pyzik - przyp. red.] byli pijani, jakby przyjechali prosto z imprezy. Krzyczeli do obsługi: "My, Polacy, wam tutaj pomagamy, a wy nie chcecie nam lotu wstrzymać?!"

Gosiewska prezentuje kilka wersji. W żadnej z nich nie była pijana i w żadnej się nie awanturowała. Ale w jednej pojawił się jednak alkohol. - Każdy z nas jest człowiekiem - powiedziała posłanka "Super Expressowi". - A w dodatku to był pierwszy dzień świąt. Miałam za sobą jedno piwo.

Moje wątpliwości są natury następującej. Czy to piwo Gosiewska miała ze sobą w torbie, czy też ze sobą, ale już w wewnątrz organizmu. Jak wiadomo, wnoszenie napojów, zwłaszcza wyskokowych w torbie na pokład samolotu jest zabronione. Próba ominięcia tego zakazu przez żony partyjnych kolegów pani Gosiewskiej zakończyła się afera madrycką.

"Super Express" też miał takie wątpliwości, które postanowił wyjaśnić. W tym celu dziennikarz podszył się pod pracownika ambasady w Kijowie i poinformował Gosiewską, że kandyduje ona do Orderu Wolności. Chciałby jednak otrzymać wyjaśnienia, jak to z tym alkoholem w Charkowie było. Wyjaśnienia posłanki były takie: - Ja nie mogłam jednego argumentu użyć, który by tę sprawę bardzo wyjaśnił: przecież nocowałam w kurii biskupiej. I wyjeżdżałam od księdza biskupa. I tego argumentu nie używałam z wiadomych względów, żeby księdza biskupa w to wszystko, w ten cały brud nie mieszać.
To był ten alkohol, czy nie było, dopytywał się podszyty pod ambasadę dziennikarz. Jak mam napisać? - Napisać, że nie było. No przecież nie powiem, że napiłam się wina z księdzem biskupem - odpowiedziała posłanka.

Nad golenią prezydenta Kwaśniewskiego pracowali w Charkowie trzej religijni dostojnicy: biskup katolicki, prawosławny i rabin. Skutecznie, bo Kwaśniewski nad grobami chromał tak, że się chwiał w rytm podmuchów wiatru.

Na Gosiewską wystarczył biskup katolicki, co oznacza, że Kwaśniewski jest od niej bardziej ekumeniczny. Przynajmniej podczas biesiadowania.
Jest jeszcze sprawa nocowania posłanki u księdza biskupa. Nie chcę być natrętny, ale w dobie ostatnich afer z rozliczaniem delegacji poselskich może warto sprawdzić, co posłanka wpisała w delegacji w rubryce koszty noclegu.

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna