To o czym głośno mówiono już od kilku miesięcy stało się faktem. W poniedziałek Komitet Wykonawczy UEFA zadecydował w Nyonie o wyborze Polski jako gospodarza w 2017 roku piłkarskich mistrzostw Europy do lat 21. To drugi pod względem ważności turniej z udziałem krajowych reprezentacji organizowany przez Unię Europejskich Związków Piłkarskich. Oczywiście najważniejszym jest EURO, w którym grają seniorzy, a które współorganizowaliśmy już w 2012 r. z Ukrainą.
Za dwa lata nasz kraj stanie więc przed kolejnym dużym wyzwaniem organizacyjnym. Jednak tym razem z założenia młodzieżowe drużyny Starego Kontynentu zagrają nie na stadionach kolosach, a na mniejszych obiektach mogących pomieścić na trybunach w granicach 8-13 tysięcy kibiców.
Podlascy kibice mocno wierzyli, że teraz stolica województwa, dysponująca jednym z najładniejszych, jak nie najładniejszym w Polsce stadionie o średniej kubaturze, może liczyć na wybór jako jednego z miast-gospodarzy młodzieżowego EURO.
Niestety, tak się nie stanie. Turniejowe mecze rozegrane zostaną w sześciu miastach, ale nie w Białymstoku. Grupa pierwsza zagra w Gdyni i Bydgoszczy, grupa druga rywalizować będzie w Warszawie i Lublinie, a grupa trzecia w Kielcach i Tychach. Półfinały odbędą się w Gdyni i Lublinie, mecz otwarcia i finał w Warszawie.
Dlaczego zabrakło Białegostoku? Prezes PZPN Zbigniew Boniek na Twitterze poinformował, że Białystok i Kraków nie wykazały żadnej inicjatywy zorganizowania u siebie mistrzowskich spotkań i jednocześnie zaprzeczył, jakoby miasta te nie dostały organizacji, ponieważ szefowie okręgowych związków (Małopolskiego - Ryszard Niemiec i Podlaskiego - Witold Dawidowski) są z nim skonfliktowani.
A co na to Witold Dawidowski? Wszakże Podlaski Związek Piłki Nożnej jest jedynym podmiotem uprawnionym do bycia stroną dla Polskiego Związku Piłki Nożnej przy ubieganiu się o przyznanie organizacji takiego turnieju.
- W tej sprawie poleciłbym skontaktować się z Cezarym Kuleszą, prezesem Jagiellonii Białystok, który jest bliżej centrali PZPN, ba zasiada w jego zarządzie. Może on coś będzie wiedział więcej na ten temat - usłyszeliśmy z słuchawce.
Bardzo pokrętne to tłumaczenie się prezesa podlaskiego związku, bo przecież Jagiellonia nie jest żadną stroną w tej sprawie.
Sekretarz Podlaskiego ZPN Przemysław Sarosiek potwierdził, że aplikację mógł złożyć tylko okręgowy związek, a miasto czy Jagiellonia mogły tylko wspomóc go w dążeniu do zostania miastem-organizatorem EURO U-21 2017.
- Po analizie stwierdziliśmy, że Białystok miałby znikomą szansę. Po pierwsze UEFA nakłada pewne normy, które muszą być spełnione. Nasz stadion jest, niestety, zbyt daleko położony od lotniska. - Wymóg to nieprzekraczalny 120-minutowy czas podróży z lotniska na stadion. A ze stolicą nie mamy połączenia drogowego gwarantującego dwugodzinną podróż drużyn. To bardzo istotny problem, na który UEFA zwraca dużą uwagę - tłumaczy Przemysław Sarosiek.
Z tego powodu, jak stwierdził prezes Dawidowski, Białystok otrzymał odmowę organizacji meczu towarzyskiego jednej z naszych reprezentacji z Czarnogórą.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?